Info
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad1 - 0
- 2025, Październik4 - 2
- 2025, Wrzesień3 - 0
- 2025, Sierpień6 - 0
- 2025, Lipiec8 - 0
- 2025, Czerwiec4 - 0
- 2025, Maj1 - 0
- 2025, Kwiecień3 - 0
- 2025, Marzec1 - 0
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Wrzesień1 - 0
- 2024, Sierpień4 - 0
- 2024, Lipiec8 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 0
- 2023, Sierpień3 - 0
- 2023, Lipiec6 - 0
- 2023, Czerwiec7 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik1 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień3 - 0
- 2022, Lipiec1 - 0
- 2022, Czerwiec1 - 0
- 2022, Maj1 - 0
- 2022, Kwiecień1 - 0
- 2022, Marzec1 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń1 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik1 - 0
- 2021, Wrzesień1 - 0
- 2021, Sierpień1 - 0
- 2021, Czerwiec1 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 1
- 2019, Sierpień5 - 1
- 2019, Lipiec4 - 0
- 2019, Czerwiec5 - 6
- 2017, Maj7 - 16
- 2017, Kwiecień4 - 4
- 2017, Marzec6 - 4
- 2017, Luty4 - 11
- 2017, Styczeń8 - 28
- 2016, Grudzień2 - 4
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik5 - 14
- 2016, Wrzesień4 - 3
- 2016, Sierpień5 - 0
- 2016, Lipiec5 - 4
- 2016, Czerwiec10 - 4
- 2016, Maj7 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 2
- 2016, Marzec7 - 9
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń1 - 12
- 2015, Grudzień2 - 2
- 2015, Listopad5 - 20
- 2015, Październik6 - 22
- 2015, Wrzesień6 - 20
- 2015, Sierpień14 - 37
- 2015, Lipiec12 - 16
- 2015, Czerwiec6 - 2
- 2015, Maj8 - 15
- 2015, Kwiecień8 - 12
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty6 - 23
- 2015, Styczeń9 - 32
- 2014, Grudzień3 - 10
- 2014, Listopad9 - 30
- 2014, Październik18 - 35
- 2014, Wrzesień10 - 33
- 2014, Sierpień12 - 22
- 2014, Lipiec9 - 2
- 2014, Czerwiec18 - 13
- 2014, Maj8 - 7
- 2014, Kwiecień10 - 0
- 2014, Marzec10 - 12
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 4
- 2013, Listopad13 - 2
- 2013, Październik11 - 4
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec4 - 9
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj9 - 2
- 2013, Kwiecień16 - 2
- 2013, Marzec18 - 0
- 2013, Luty13 - 14
- 2013, Styczeń10 - 6
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad9 - 33
- 2012, Październik17 - 40
- 2012, Wrzesień19 - 16
- 2012, Sierpień12 - 0
- 2012, Lipiec10 - 0
- 2012, Czerwiec7 - 4
- 2012, Maj8 - 7
- 2012, Kwiecień5 - 3
- 2012, Marzec4 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
śląskie
| Dystans całkowity: | 14737.70 km (w terenie 137.20 km; 0.93%) |
| Czas w ruchu: | 1012:29 |
| Średnia prędkość: | 13.09 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 62.77 km/h |
| Suma podjazdów: | 50960 m |
| Suma kalorii: | 132968 kcal |
| Liczba aktywności: | 531 |
| Średnio na aktywność: | 27.75 km i 2h 11m |
| Więcej statystyk | |
- DST 51.51km
- Czas 02:51
- VAVG 18.07km/h
- VMAX 40.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Rezerwat Łążczok i Racibórz
Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 4
Dziś wyjazd z Miśkiem. Podjechaliśmy autkiem do Rud. Przebudzenie dziś było późne wiec trzeba było zaoszczędzić km ;) Poza tym po wczorajszej wycieczce jakoś nie miałam siły na wykręcenie setki...Z Rud ruszyliśmy 919 na Kolonie Renerowską i zaraz skręciliśmy w prawo na czerwony szlak rowerowy. Bardzo fajny kawałek trasy- przez lasy raciborskie w pięknej jesiennej aurze :) Ze szlaku zjechaliśmy dopiero za Nędzą na zielony szlak rowerowy na Rezerwat Łężczok. 40 minut kręciliśmy się po rezerwacie- byliśmy tam na wiosnę, ale teraz jest tam o wiele piękniej. Co prawda spuszczono wodę z jednego ze stawów ale nic a nic nie ujęło to miejscu uroku :)
Z Łężczoka podjechaliśmy 919 na Racibórz i za Kanałem Ulga zjechaliśmy na prawo na czerwony rowerowy (na ścieżkę rowerową wzdłuż Odry). Tak dotarliśmy przez park Zamkowy do właściwego celu wycieczki- Zamku Piastowskiego. Wstęp na zamek kosztuje 2 zł i w tej cenie jest oprowadzanie z przewodnikiem. Przez ponad pół godziny zwiedzaliśmy kolejne pomieszczenia i ekspozycje. Bardzo miła obsługa, pięknie przygotowany i odrestaurowany obiekt. Ciekawie było :)
Trochę czasu zostało więc podążyliśmy jeszcze na szybko odwiedzić rynek.
Droga powrotna na szybko- trasą 919 na Rudy.
Piękny jesienny dzień- pogoda dopisała i mnóstwo ludzi dziś kręciło lub trekingowało :)
Jeszcze po powrocie zdążyłam babkę Miśkowi upiec- dziś grzecznie podążał za mną ;*

Medytacje ma czerwonym rowerowym © Marta84

W drodze na Nędzę © Marta84

Leśniczówka Krasiejów na czerwonym rowerowym © Marta84

Punkt obserwacyjny w rezerwacie Łężczok © Marta84

Pracowita jesień dla pajączków :) © Marta84

Miejscowa "tfurczość" na punkcie widokowym © Marta84

Przed wejściem na zamek trzeba się odpowiednio nastroić © Marta84

Zamek Piastowski w Raciborzu © Marta84

Wewnątrz zamku cudeńka © Marta84

I pierwsze graffiti w Polsce © Marta84

Łeb ucięty przy samej dupie © Marta84

Fajnie byłoby pracować w służbie więziennej © Marta84

Lekcja pierwsza: Gdy pałujesz mocno trzymaj pałkę ! © Marta84

Rzeka Odra w Raciborzu © Marta84

Rynek w Raciborzu © Marta84

A świat się kręci i kręci © Marta84
Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
...i dziś pierwszy raz przekroczyłam magiczną dla mnie barierę 3 tysięcy w roku... i 5 tysięcy na Krossie już jest ;) Dla mnie - super :)
Kategoria ze zdjęciem, w towarzystwie, śląskie, 50-60
- DST 63.70km
- Czas 03:32
- VAVG 18.03km/h
- Temperatura 15.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Rudziniec/Pławniowice
Sobota, 18 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 2
Wolna sobota więc śpimy do późna ;) Żeby nie zmarnować całego dnia postanawiam wyjechać na rower. Misiek dziś odpuszcza więc ruszam sama :) Serwisówką na niebieski rowerowy w kierunku Ostropy. Zielonym na Rachowice-żółtym na Łączę- niebieskim na Rudziniec. Później żółtym na Pławniowice i dalej na Taciszów i aż do Rzeczyc. Następnie na Kozłów i czarnym/zielonym na Ostropę. Z Ostropy do domu.Dziś bardzo fajna pogoda na rower- aż za ciepło się ubrałam :)

Sweet focia z hubą © Marta84

Żółty rowerowy w Rachowicach © Marta84

Pięknie pachną te niepozorne kwiatuszki :) na zielonym/czarnym rowerowym na Ostropę © Marta84
Reszta zdjęc: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
Kategoria 60-70, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 26.43km
- Czas 01:27
- VAVG 18.23km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Łany Wielkie / Sośnicowice
Piątek, 17 października 2014 · dodano: 17.10.2014 | Komentarze 0
Po pracy szybka decyzja o krótkim wyjeździe. O 18 miałam małe spotkanie z koleżankami z pracy więc czasu mało. Trasa taka by zdążyć z powrotem na godzinę 17. Przez Kosów, Mickiewicza, Sowińskiego i na zielony szlak rowerowy aż do alei kasztanowej. Dalej w lewo na Łany Wielkie i Sośnicowice. Na rondzie w lewo na 408 w stronę Gliwic i na serwisówkę. W terenie błocko i mokro- przez część wycieczki mżyło. Mimo wszystko fajnie było się przewietrzyć przed spotkaniem :)
Kapliczka w Łanach Wielkich © Marta84

I strażnik przed kolejnym sklepem - w Łanach Wielkich ;) © Marta84

Urokliwa rzeźba przed ośrodkiem zdrowia w Sośniowicach © Marta84

Kapliczka w Sośnicowicach © Marta84

Wnętrze kapliczki w Sośnicowicach © Marta84
Kategoria 20-30, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 23.83km
- Czas 01:12
- VAVG 19.86km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Knurów- osiedle Tysiąclecia
Czwartek, 16 października 2014 · dodano: 16.10.2014 | Komentarze 2
Trasą 78 do Mysiej Góry i w lewo na niebieski rowerowy. Do Knurowa ul Niepodległości 921. Na rondzie w lewo na Gliwice w 1 Maja/Knurowską i na 78 do domu.Takie sobie kółko by się ruszyć- musiałam przygotować obiadek mężusiowi a w drodze powrotnej jeszcze wyjechałam mu naprzeciw :)
Lato ewidentnie ogłasza kapitulację- oby szybko minęły nadchodzące chłodne dni ;)

W Knurowie sklepu pilnuje Anioł :) © Marta84
Kategoria 20-30, samotnie, śląskie, w towarzystwie, ze zdjęciem
- DST 36.97km
- Czas 02:07
- VAVG 17.46km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
egzorcyzmowanie...
Wtorek, 14 października 2014 · dodano: 14.10.2014 | Komentarze 7
po imprezie wstałam (czyt. zmartwychwstałam) ok. 11.30. Ciało i umysł odmawiały posłuszeństwa- opętał mnie kac..... kac morderca :/Niewiele myśląc- bo nie byłam za bardzo wstanie ;P - postanowiłam walczyć. Rower będzie dobrym sposobem na wygnanie złaaa.
Trasa identyczna jak na Krynwałd- tylko w odwrotną stronę. Nic innego w tym stanie bym nie wymyśliła.
Padało i wiało ale postanowiłam , że jadę i koniec.Tym lepiej- w ramach pokuty i samo egzorcyzmowanie będzie skuteczniejsze w taką pogodę :)
Przez pierwsze 10 km deszcz smagał ciało, wiatr tarmosił duszę- ale pomogło. Orzeźwiło i przebudziło. Przestało padać i o dziwo nawet temperatura wzrosła- świetna pogoda na rower :)
Na 20 km poczułam, że kac umyka z ciała- boskie uczucie :D
Co prawda umysł nie działał jeszcze jak trzeba, ale to standard u mnie ;)
Udany wypad .

Na żółtym rowerowym za Smolnicą- przedwczoraj przeszkody nie było © Marta84

Kapliczka w Nieborowicach © Marta84

W Nieborowicach- kolejna kapliczka © Marta84

W Nieborowicach © Marta84

Pomnik ofiar II wojny w Nieborowicach- trzeba było szukać go w lasku © Marta84

Jazda w terenie po deszczu jest cudowna :) © Marta84

W drodze © Marta84

Na niebieskim rowerowym na Nieborowice © Marta84

Małe, krótkie spa po jeździe w terenie- była kąpiel w morzu, w jeziorze też zaliczona ;P © Marta84

Zmąciłam KwaCzy spokój :) © Marta84

Po kąpieli- sesyjnie :) © Marta84
Przy okazji przetestowałam nowe błotniki. Tylni- ocena na 5, ani kropli błota na tyłku :) Przedni- na 4 +, jak na błotnik do roweru górskiego jest w porządku. Żeby nie chlapało po nogach trzeba by zamontować klasyczne metalowe błotniki,ale jakoś by nie pasowały ;P Warzne, że nie miałam błocka na twarzy i kurtce :)
Ave.
Kategoria 30-40, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 3.41km
- Aktywność Jazda na rowerze
lotnisko
Poniedziałek, 13 października 2014 · dodano: 14.10.2014 | Komentarze 0
na imprezę pracowniczą...mówiąc wprost- spiłam się jak świnia :P Szczęście,że rower zdołał doprowadzić mnie do domu :)
Nie piję wódki co najmniej przez następne pół roku :/ łeeeeeeeeeee...
Kategoria 0-10, pieszo, śląskie, w towarzystwie
- DST 36.27km
- Czas 01:51
- VAVG 19.60km/h
- Temperatura 22.4°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Krywałd i leśne okolice
Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 2
Dziś znów wskoczyłam w letnie ciuszki- 22.4 za oknem :) Początek standardowy -na serwisówkę z Sikornika i nad trasą na Żernicę. Czerwonym rowerowym aż do Mysiej Góry i dalej na niebieski rowerowy. Dawno już tędy nie jechałam. Dziś specjalnie w tą stronę, by zrobić fotkę pewnym trofeom :) Mijam stawy Osadniki Bagier i laskiem do pewnego śmietnika - tam zdjątko i dalej w trasę. Cały czas niebieskim rowerowym na Knurów. W Krywałdzie przez laski i wyjazd z niebieskiego rowerowego przed Szczygłowicami. Ulicą Zwycięstwa i w lewo na Kuźnię Nieborowską. Na zielony rowerowy alejką z kasztanów. Dojazd do Rybnickiej i na żółty szlak rowerowy. Pierwszy raz nim jechałam i bardzo mi się spodobał- laskiem i polami w stronę Nieborowic i Smolnicy. Później na Wilcze Gardło, serwisówkę i do domu. Trzeba wracać, bo wstawione do piekarnika truchło trzeba oporządzić i dokończyć obiad dla mężusia ;*

na niebieskim rowerowym na Krywałd za Osadnikami Bagier jest bardzo ciekawie udekorowany śmietnik :)





na niebieskim rowerowym w Krywałdzie


jesień przed leśniczówką w Kuźni Nieborowskiej :)
Kategoria 30-40, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 75.53km
- Czas 04:00
- VAVG 18.88km/h
- Temperatura 22.4°C
- Aktywność Jazda na rowerze
lasy raciborskie...
Piątek, 10 października 2014 · dodano: 10.10.2014 | Komentarze 2
Dziś wyjazd bliźniaczo podobny do wycieczki na Kuźnię Raciborska- ale tym razem odwrotnie i inna końcówka. Wstałam późno (9.00), jak to zwykle w dzień wolny ;P Krzątanina domowa i małe porządki przy rowerze- odkręciłam wachlarze, bo pogoda piękna. Przeczyściłam przerzutki- konkretny syf się w nich już uzbierał. Naoliwiłam łańcuch i przeczyściłam sztycę i rurę podsiodłową. Od kilku wycieczek rama wydawała dziwne dźwięki- okazało się, że to właśnie wina sztycy. Dziś ani jednego jęknięcia :)Tak oporządzona hardcorowo ubrałam się jak w lato- spodenki i koszulka z krótkim rękawem :)
Początek standardem na serwisówkę i 408. 10,5 km drogą to jakaś masakra- szczególnie trzeba uważać na kierowców ciężarówek, bo jak jedna z drugą się mijają to można dostać zawału :(
Wreszcie uciekam na zielony rowerowy na Magdalenkę, mijam kapliczkę i jadę kamienistą drogą w lasy :) Niestety nawet tu człowiek musi się denerwować. Mijam jakieś auto stojące na polance a z niego krzyk- "Hej, Lala !" i to nie jakimś tam miłym tonem. Mijam kolesi i jadę dalej. Niby nic się nie stało, ale wystraszyli mnie trochę... Zaraz zaczęły mi się przedstawiać wizje gwałtu albo jakiegoś innego bestialstwa. Może śmieszne, ale w dzisiejszych czasach wszystko możliwe, a pomóc by nie przyszła, bo ani żywej duszy w promieniu 10 km... Dostałam powera i w przyspieszonym tempie pognałam drogami na których wcześniej pytałam ludzi o kierunek. Laskami dotarłam do głównej drogi 425 z Kuźni na Rudy. Docieram do Rud i jadę dalej, jak zwykle na kapliczkę Magdaleny Leśną Dydaktyczną Ścieżką Rowerową. Od kapliczki cały czas zielonym rowerowym przez Rachowice, Łany Wielkie, Ostropę i do domu.
Pogoda piękna- letnia wręcz.

tory przed mostkiem nad Bierawą, na zielonym rowerowym na kapliczkę- w Sierakowiczkach

bardzo lubię tą kapliczkę :) foto obowiązkowe :)

zapasy na zimę? :)

moja ulubiona "kamienista" za Magdalenką


trochę fauny

w lasach grasują dziwne owady- przypominają pajączki ze skrzydełkami. Na każdym postoju nie dało się od nich odgonić i bardzo trudno je strzepać z ubrania lub ciała :/ łeeeeeeeeeeee

ktoś musiał opuścić lokal ;(


w lasach raciborskich

Rzeka Ruda- gdzieś w lasach

Leśniczówka Wildek w Rudzie Kozielskiej

ciekawa, bo prawosławna :)


w Rudzie Kozielskiej

obraził się, bo nazwałam go "Malutka" ;P

przed Rachowicami piękna huba


na zielonym rowerowym- dawno nie odwiedzany

jesienna aleja kasztanowa przed Łanami Wielkimi
Kategoria 70-80, opolskie, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 50.66km
- Czas 02:41
- VAVG 18.88km/h
- Temperatura 23.8°C
- Aktywność Jazda na rowerze
włóczęga po okolicy ...
Czwartek, 9 października 2014 · dodano: 09.10.2014 | Komentarze 2
Dziś po pracy musiałam przewietrzyć głowę... masakra jakaś, a szefowa wyraźnie (jak to mówię) nie...chana ;P Pogoda tak piękna, że wyjechałam w krótkim rękawku i 3/4 spodenkach- wróciłam o 19 i wcale mnie zmarzłam :)Standardowo- serwisówką aż do 408 i przez Sośnicowice. 408 przejechana wzdłuż drogi chodnikami, drogą rowerową i czym tam się dało, byle uciec przed pędzącymi autami. Za miasteczkiem skręcam w lewo na żółty rowerowy i jadę aż do Trach. Dalej na Smolnicę na ścieżkę dydaktyczną na czerwonym rowerowym. Ze Smolnicy na Leboszowice i Pilchowice niebieskim rowerowym. Z Pilchowic żółtym rowerowym na Ochojec a na koniec na 78 w stronę Gliwic :)

jedna z kapliczek przed kościołem w Sośnicowicach- zadumana...

dom pomocy społecznej w Sośnicowicach


na żółtym rowerowym

w jesiennej trasie...


szlak przed Smolnicą - dawno tu nie byłam...

w Smolnicy- jabłoń na bogato :)

się kręci...

przed kościołem w Pilchowicach- Stabat mater dolorosa...

na wjeżdzie do jednego z domów- w Pilchowicach

i na koniec samojebka z pozdrowieniami dla wszystkich czytających me wypociny :)
Ave...
Kategoria 50-60, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 17.46km
- Temperatura 15.5°C
- Aktywność Jazda na rowerze
serwisówką i Ostropa
Poniedziałek, 6 października 2014 · dodano: 06.10.2014 | Komentarze 2
na serwisówkę aż do 408 i przez Ostropę na "wilcze doły" i do domu.Cieplutko i przyjemnie- jak na tą porę roku ;)
Trzeba się odstresować po pracy i przed jutrzejszym dniem :)
...a na wilczych dołach wsadziłam nogę prosto w strumyk i buty jak po praniu- a generalnie to raczej do prania ;) Rower też się ubabrał jak cholera- w terenie gnojnia ;P

na serwisówce





w Ostropie

Sikornik- a gdzieś za dużymi blokami nasze mieszkanie :)
Kategoria 10-20, śląskie, w towarzystwie, ze zdjęciem



