Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

śląskie

Dystans całkowity:14472.25 km (w terenie 137.20 km; 0.95%)
Czas w ruchu:802:02
Średnia prędkość:16.19 km/h
Maksymalna prędkość:62.77 km/h
Suma podjazdów:50927 m
Suma kalorii:132968 kcal
Liczba aktywności:508
Średnio na aktywność:28.49 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 57.78km
  • Czas 03:00
  • VAVG 19.26km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rudy

Wtorek, 30 września 2014 · dodano: 30.09.2014 | Komentarze 2

Trasa standardowa- przez Żernicę a potem cały czas czerwonym rowerowym aż do Rud. Na miejscu kilka jesiennych fotek- niestety jesiennych liści jak na lekarstwo, albo zielone, albo brązowe. To podobno przez zbyt ładną pogodę :)
Pięknie i rześko, droga powrotna obok kapliczki św. Magdaleny i na 408 przez Goszyce i Sierakowice. Ruch jak w młynie- kierowcy ledwo mnie omijali, strach było jechać. Uciekam więc po 6 km na serwisówkę w Sierakowicach i potem prosto do domu. Trzeba ugotować obiadek, umyć podłogi, zrobić pranie... Jutro prasowanie, znów obiad i mycie w domu... Kocham być Panią Domu ;P Dobrze, że mąż pomaga- ulga w cierpieniu :)


jesiennie w Rudach


jeden z wielu omijanych na drodze :)



droga na punk widokowy na las ;)


leżał jak martwy na drodze, ale wydał mi się za "świeży" ;D


porządki na polach można zobaczyć wszędzie


na osiedlu


kupione w Żabce- popieram... mam nadzieję, że przekażą te 5% ze sprzedaży na fundację :)

Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...



  • DST 9.92km
  • Czas 00:31
  • VAVG 19.21km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Lidla i Decathlonu

Piątek, 12 września 2014 · dodano: 12.09.2014 | Komentarze 0

wyjazd miał być dłuższy- taka sobie objazdóweczka po mieście. ale nastała ciemność... http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3572151,ule...
https://www.facebook.com/video.php?v=7485594218521...

i tyle po wyjeździe ;)

Dobrze, że już niedługo opuszczamy kochany mokry kraj i mam nadzieję, że Chorwacja przywita nas pięknym słońcem :) Choć na tydzień :D
Kategoria 0-10, samotnie, śląskie


  • DST 34.79km
  • Czas 01:58
  • VAVG 17.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzierżno Duże / Rzeczyce

Środa, 10 września 2014 · dodano: 10.09.2014 | Komentarze 0

po pracy i ogarnięciu obowiązków domowych- mały wypadzik. Przez Kosów, Zygmunta Starego, Wieczorka i Kozielską, obok Decathlonu i na Nadrzeczną, gdzie już kiedyś dojrzałam śmieszne graffiti. Następnie Okulickiego, Starogliwicką, Staromiejską i w lewo w Rzeczycką na Stare Łabędy. Kolejową i nad jezioro. Po drodze przez jakieś 3 km wiózł mi się na kole rowerzysta na trekingu 28 cali. Dziwne, myślę, że mnie nie wyprzedza... Zagaił rozmowę, że na moich oponach to podziwia, że z taką prędkością jadę. Gdyby biedak znał moje średnie z wycieczek ;D Mam momenty, ale przemęczać się nie lubię ;D Na miejscu zjazd z mojej ulubionej górki, która została totalnie podmyta. Później postanowiłam objechać choć trochę jezioro. Po dwóch km okazało się że trafiłam w totalne zarośla i ścieżka została przecięta zatoczką zaczęło się ściemniać, owady łaknęły coraz bardziej mej krwi wiec jak najszybciej uciekłam ;) 
Powrót przez Rzeczyce- Wiejską, Kozielską, Andersa, Kościuszki, Zygmunta Starego i w Solskiego na ścieżkę rowerową. 

na Nadrzecznej

a tak fajnie się zjeżdżało :(

no i koniec wycieczki, ale za to jak klimatycznie


tory mają w sobie jakąś tajemnicę...  

  • DST 52.34km
  • Czas 03:14
  • VAVG 16.19km/h
  • VMAX 48.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ryczów, Smoleń, Pilica, Ogrodzieniec

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 2

Trasa


Miała być sierpniowa setka, ale pogoda wszystko zweryfikowała. Padło na trasę krótszą, ale odprężającą. Najfajniejsze kawałki jak zwykle terenowe. Zjazd z zamku w Smoleniu od dwóch stron i przejazd czerwonym zarośniętym pieszym między Smoleniem i Pilicą :) Po wczorajszym urodzinowym oblewaniu urodzin siostry wycieczka jak znalazł.
Szkoda,że ciemne chmury przegnały nas z zamku w Ogrodzieńcu. W końcu mieliśmy wejść porządnie pozwiedzać i znów pupa :( Chyba nie jest nam dane ;) Ale nic to- odwiedzi się go z autkiem.


W Ryczowie napotkana zajadła biełosipiedistka- bardzo miło się rozmawiało :D Rower służy obecnie jako podpora życiowa :)

Reszta zdjęć tu: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
 
i asekuracyjny zjazd z ruin Smolenia- od drugiej strony też jest przyjemnie choć mniej stromo.




  • DST 70.67km
  • Czas 04:37
  • VAVG 15.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

lajtowy Chorzów

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

Dziś wyjazd to pomysł Misia. Trasę opracował i on prowadził :) Cel to park w Chorzowie. 
W drodze powrotnej trochę się pogubiliśmy ale problem rozwiązała nawigacja. Na miejscu odwiedziliśmy bardzo ciekawy park w Chorzowie, w którym można zaliczyć bardzo fajny singielek w terenie- zrobili go downhillowcy :) Późno wróciliśmy więc dziś wylądowaliśmy na kebabie ;P Jutro za to będzie domowy obiadek dla mężusia za dzisiejszy pięknie spędzony wspólny dzień :*

Trasa


żyrafa pod samo niebo...na Placu Żyrafy

księcia już mam, ale można mieć zapasowego ;D przy jednym z wielu kwietnków

pozdrowienia od Pani Lamy :) jedna z wielu więźniarek w zoo ;P

Gromowładny przy wyjeździe z singielka

przy ogrodzie bylinowym- odrobinę psychodeliczne

reszta zdjęć jutro...


  • DST 107.65km
  • Czas 05:54
  • VAVG 18.25km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

zwariowany Lubliniec

Wtorek, 19 sierpnia 2014 · dodano: 19.08.2014 | Komentarze 3

na dziś zaplanowałam dłuższy wyjazd. Początki trudne- pierwsze 20 km jechało się jak po grudzie (nawet jak na mnie ;P ) Później sę rozkręciłam. 

Trasa

Wyjazd w całości asfaltowy. Dojazd bez żadnych komplikacji, poza robotami drogowymi na odcinku 1,5 km. Zamknęli jeden pas, włączyli sygnalizację świetlną i gitara. Ledwo zdążyłam przejechać a za mną sznur aut, w większości ciężarówki, które nie miały jak mnie wyprzedzić na wąskim pasie ;D Dziwne,że tacy spokojni za mną gęsiego jechali :)
Objazdóweczka po mieście- bardzo mi się spodobało. Miło i przytulnie. 
W czasie powrotu małe zagubienie drogi, ale ogarnęłam szybko sytuację. Trzeba było wrócić na czas do domu, bo mąż wróci z pracy a obiadu niet... a leczo samo się nie zrobi. Niestety jakieś 45 km przed domem zaczęło kropić i jak zaczęło tak przestać nie chciało. Dwie godziny jechałam w sporym deszczu. Po 30 minutach przestałam zwracać uwagę na kałuże- nie miało celu ich omijanie. Wszystkim, którzy lubią mieć suche okolice intymne zalecam nie kupowanie siodełka z dziurką ;D ;P Gdy wróciłam każdy centymetr ciała miałam mokry. Ostatnie 10 km uprzyjemniły mi kupione przy drodze truskawki (prawdopodobnie jedne z ostatnich w sezonie). Zjadłam prawie całe 0.5 kg i prawie zapomniałam, że jest zimno, mokro i do domu daleko :) Dodatkowo wiał zajebiaszczy w mordewind...
W domu ubrania wylądowały w pralce, ja w wannie (rower umył się sam na wycieczce), a na koniec my z mężem skończyliśmy w restauracji- leczo będzie jutro ;D

W końcu wyskoczyła dwójka z przodu na tegorocznym przebiegu i czwórka w przebiegu Krossa, a dzisiejsza wycieczka to moja trzecia życiowa przekroczona kilometrowa setka :) Mało tego a jednak cieszy, że jeszcze się chce. Może strzelę jeszcze jedną setkę do końca miesiąca? Się zobaczy...


dobrze, że miałam truskawki- co tam, że niemyte ;P

Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...


  • DST 43.66km
  • Czas 02:32
  • VAVG 17.23km/h
  • Temperatura 20.9°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

klimatyczne Zabrze

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 2

Trasa

Pogoda na rower super tylko później zaczęło wiać.
Wycieczka krótka, acz prowadząca w urzekające miejsce, jakim okazało się miasto Zabrze. Wybrałam się bez przekonania- ot wyjazd dla zabicia czasu i ruszenia się z domu. Okazało się, że miasto Zabrze ma prawdziwy klimat śląska (w Gliwicach jakoś tego nie poczułam). 


kopalnia Guido

urzekły mnie takie zabudowania...

reszta zdjęć tu: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Najpiękniejsze są kamienice i stare budynki tchnące śląskim klimatem. Nie potrafię tego określić, ale poczułam się tam trochę jakbym przeniosła się w czasie i do mojego dzieciństwa... piękne uczucie :)

  • DST 78.19km
  • Czas 04:22
  • VAVG 17.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brynek, Tworóg, Pyskowice

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0

Z mężem. Pogoda piękna więc szkoda siedzieć w domu. Zrobiliśmy asfaltową objazdówkę w okolicach Gliwic. 

Trasa

W drodze powrotnej zaczęło się chmurzyć, zmoczyło nas jednak tylko trochę. 


jezioro Czechowickie


dawny pałac w Brynku z pierwszej połowy XIX wieku. - obecnie internat gimnazjum


wieża ciśnień w Brynku z 1905 r


Kapliczka św. Anny w Tworogu


połowa drogi dla rowerów- tak powinna wyglądać każda ulica ;D (Tworóg)


najpiękniejszy chyba Urząd Gminy jaki widziałam :) Dawny zamek w Tworgu z z XVIII w.


kaplica w parku zamkowym, późnobarokowa podbita gontem i zwieńczona kopułą, z 1796 r.


  • DST 20.68km
  • Czas 01:13
  • VAVG 16.99km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sikornik i Trynek

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · dodano: 14.08.2014 | Komentarze 0

...przez wilcze doły na drogę serwisową, na drugą stronę A1 obok wysypiska śmieci na Bojkowską w Lotników i do domu na sikornik. Taka sobie objazdówka dla ruszenia dupska.
Każdy kto lubi mieć suche dupsko nie powinien się pchać w teren- pogoda jest zwariowana, nie wiadomo czego się spodziewać...
Kategoria 20-30, samotnie, śląskie


  • DST 11.11km
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Lidlów ;)

Wtorek, 12 sierpnia 2014 · dodano: 12.08.2014 | Komentarze 0

z mężem na nieudane łowy ;)