Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

małopolskie

Dystans całkowity:944.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:40
Średnia prędkość:17.38 km/h
Maksymalna prędkość:61.40 km/h
Suma podjazdów:192 m
Suma kalorii:1676 kcal
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:28.61 km i 1h 42m
Więcej statystyk
  • DST 63.88km
  • Czas 03:50
  • VAVG 16.66km/h
  • VMAX 58.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Limanowa- czyli nie taki znowu Wild Wild West

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 0

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Nawojowska- al.Wolności- przez park- Długosza- Kościuszki- Rynek- Legionów przez most Piłsudskiego na Dunajcu- potem na Chełmiec i w Marcinkowicką na Marcinkowice gdzie krótka wizyta w Gródku na Golgocie, kilka zdjęć dworku, zabytkowego kościółka i dalej przez Klęczany- Męcinę- Pisarzową- Mordarkę- ul. Matki Boskiej Bolesnej do Rynku w Limanowej, pokręciłam się po nim i po parku, powrót Kościuszki- Kanina- Wysokie- Krasne Potockie- Biczyce Górne, Dolne- Chełmiec- Krakowska- most- slalomem gigantem między ludziskami przez: Rynek- Kościuszki- Długosza- park- al. Wolności- Nawojowska- Jadwigi- Wiśniowieckiego (podskoczyłam do Lidla po zakupy na obiad, plecak 17 litrów daje rade ;D )- dom.
Po drodze kilka zabytkowych drewnianych kościołów (Szlak Architektury Drewnianej).
Wycieczka była fajna aż do wyjazdu z Limanowej, gdzie zaczęło się pod górkę, siły mnie opuściły, zwątpienie napadło... aż do Wysokiej ciągle podjazd- to nie moje klimaty ;P Ja rozumiem 500m, 1 km nawet... ale taki kawał ???!!! Dopiero potem zajebisty zjazd, czyli to co lubię w nieograniczonych ilościach ;)


gdzieś w drodze na Marcinkowice


wiele przeszkód bywało na drodze, ale takiej jeszcze nie miałam... w drodze na Golgotę




widoki z Golgoty


pomnik ofiar II wojny...


a tfuuuuuuuuu...



na rynku w Limanowej




kilka ładnych widoczków...w drodze powrotnej


takiego wała! nie po tym podjeździe...

Więcej zdjęć w folderze PicasaWycieczka do Limanowej

PS: Motyw przewodni wyprawy

...

  • DST 68.40km
  • Czas 03:37
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grybów- czyli go East...

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 9

3.7 km z wczoraj- do Lidla po bułki i CH Europa do 4F ;P

a dziś:
Trasa: dom- 1 Brygady- Piłsudskiego- Prażmowskiego- Lwowska- Cieniawa- Grybów (trochę błądzenia po miasteczku)- Grottgera- Kąciowa- Florynka- Polany- Kamianna- Kotów- Łabowa- Maciejowa- Nawojowa- Zawada- Piłsudskiego- 1 Brygady- dom.

Wycieczka super- po drodze wiele kapliczek, kościółków, cerkwi, piękne widoki, ekstra zjazdy, mordercze podjazdy i trafiłam nawet do Pszczelej Wioski w Kamiannej :) Jedyny feler, że bym się dziś zabiła przez swoją głupotę... W Grybowie na stromym zjeździe zachciało mi się testować sprawność przedniego hamulca... Rower stanął dęba a ja prawie przeleciałam przez kierownicę. Na szczęście rower 16" łatwo opanować- dostało mi się tylko z pedała w lewe podudzie- kolejny siniak do kolekcji ;) Tym razem rower nie ucierpiał a i test hamulca wypadł nad wyraz dobrze ;P Jak dalej będę jeździć, jak ostatnia łajza to rower rozwalę do końca roku... no chyba, że wcześniej ukręcę sobie na nim kark z mą pustą łepetyną ;P... Reszta wycieczki przebiegła spokojnie, nawet się ani razu nie zgubiłam... aż dziwne ;P

piosenka wycieczki:

]

gdy jechałam pełno dzieciarni wychodziło ze szkół, tak mi się skojarzyło i męczyło całą drogę...


róże przed starą synagogą



mała sesja, rower jest bardziej fotogeniczny :/


aha...


dorodny ten misio...





i trochę widoczków z trasy...


reszta zdjęć w albumie Picasa... Wycieczka do Grybowa
Polecam zobaczyć ule :)

  • DST 30.90km
  • Czas 02:03
  • VAVG 15.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary Sącz w strugach deszczu

Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 4

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Limanowskiego- Zygmuntowska- Węgierska- Stary Sącz (trochę kręcenia po miasteczku)- Popradzka (zielonym rowerowym) aż do Myślca- poknociłam drogi (jak to mam w zwyczaju) - mała nawrotka- Żeleźnikowa Wielka- czarnym rowerowym: Majdan- Ruczaj- Dąbrówki- Węgierska- Zygmuntowska- Limanowskiego- Wiśniowieckiego- dom.

Nie chciało mi się siedzieć w domu, to i mam za swoje... W Starym Sączu przy wyjeździe zaliczyłam efektowną glebę po spotkaniu z niskim ale śliskim jak cholera krawężnikiem... Straty w ludziach- żadne... w sprzęcie- lekko obdarta krawędź siodełka i cztery dziurki na rękawie w mojej ulubionej kurtce :( Fuck... Dobrze, że na tym się skończyło. Od wyjazdu ze Starego Sącza deszcz napierdzielał coraz bardziej, było coraz zimniej więc zaplanowaną trasę skróciłam. Po powrocie pranie do cna przemoczonych ciuchów i butów... Zachciało się jazdy w psią pogodę :/ ...



na rynku w Starym Sączu- studnia i zabytkowy "Dom na Dołku"








Klasztor Sióstr Klarysek











Brama Szeklerska



mur klasztorny...


bure góry...


Ołtarz Papieski


Źródełko św.Kingi



rzeka Poprad

  • DST 34.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 15.69km/h
  • VMAX 61.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Białowodzka Góra nad Dunajcem

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 2

Przed wycieczką wizyta w rowerowym po Brunox. Pan w sklepie podejrzewał mój rower o to, że jest wykonany z włókna węglowego i w pierwszej chwili myślał, że jest nowy :D Ja wiem, że jest piękny- ale, że aż tak ? ;)

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Nawojowska- al.Wolności- przez park- Długosza- Kościuszki- Rynek- Legionów przez most Piłsudskiego na Dunajcu- potem w Dunajcową, cały czas czarnym rowerowym (przez Las Chełmiecki, Las Pasternik, Marcinkowice, zahaczyłam o Klęczany) - czerwonym szlakiem aż do Tęgoborza (przez Łazy, Lemiesz, Rezerwat Białowodzką Górę nad Dunajcem- zero oznakowań, jazda na czuja)- powrót asfaltem przez Kurów- Dąbrowę- Witosa- do Tesco po zakupy na obiad ;)- Piłsudskiego- 1 Brygady- Gorzkowską- do domu.

Nie obyło się bez radosnego błądzenia- pod Tęgoborzem zgubiłam drogę, zaatakowały mnie dwa psiury, uciekłam w jakisik pole, ścieżką dotarłam do jakichś domostw i tam dopiero tubylcy wskazali drogę na asfalt... no- ścieżkę na asfalt ;D
Wycieczka pełna kamienisto-liściastych podjazdów i błotnistych zjazdów. Było miło :)


w Lesie Chełmieckim


na czarnym rowerowym w stronę Marcinkowic- 61,4 na liczniku... bo hamowałam

:)
przed Marcinkowicami... ale dlaczego nie brzoza???



przed Klęczanami- rzeczka Smolnik


w Lemieszu budują drogę, asfalt kleił się do kół- pod górkę jechałam za jadącą wstecz ciężarówką :)







gdzieś za Lemieszem- widoczki na Dunajec


cosik licha ta krowa- me don't like it :/


pies ma lepsze widoki z budy niż ja z okna ;D






przed Tęgoborzem- widoczki na zakola Jeziora Rożnowskiego


"droga" na asfalt- me wybawienie :)

  • DST 23.45km
  • Czas 01:24
  • VAVG 16.75km/h
  • VMAX 50.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biczyce Górne

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 05.10.2012 | Komentarze 0

przejażdżka bez celu..
Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Nawojowska- al.Wolności- przez park- Długosza- Kościuszki- Rynek- Legionów przez most Piłsudskiego na Dunajcu- Krakowska- Chełmiec- Biczyce Dolne- Biczyce Górne- Biczyce Dolne- Chełmiec- Krakowska- most- Bulwar Narwiku- Lwowska- Prażmowskiego (podskoczyłam do Lidla po ciuciu dla Mojego)- Piłsudskiego- 1 Brygady- Gorzkowska- Traugutta (dom).
Taki se wypadzik- na więcej nie było czasu. W Biczycach przy zjeździe na dozwolone 20 km/h licznik dobił do ponad 50- oj dobrze, że z suszarą nie stali ;D




na moście Piłsudskiego


i widoczek na Sącz po przejechaniu mostu









w Biczycach Górnych- opłacało się dla tych widoczków popitalać taki kawał pod górkę... no i dla zjazdu też ;D


przed Urzędem Miasta w Chełmcu


a tu kręcą lody ;)





most nad rzeką Kamienica Nawojowska przy ul. Lwowskiej...

  • DST 10.39km
  • Czas 00:37
  • VAVG 16.85km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

na zakupy...

Środa, 3 października 2012 · dodano: 03.10.2012 | Komentarze 2

Lidl- mieli wyprzedaż i wypłukałam się z kasy;
Tesco- po prezent dla dzieciaka szwagierki;
mechaniczny- po klej do klejenia szyb samochodowych...
ot tyle...

  • DST 7.31km
  • Czas 00:22
  • VAVG 19.94km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Lidla i Tesco na małe zakupy

Wtorek, 2 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 0

Pierwsza przejażdżka w strugach deszczu na Krossie. Tescowe błotniki okazały się niezawodne ;D ani kropelki na mnie spod kół. Tescowy licznik też przetrwał strugi deszczu. Wieczorne przejażdżki zaczynają mi się podobać :)

  • DST 4.89km
  • Czas 00:15
  • VAVG 19.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Tesco...

Poniedziałek, 1 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 0

bo autko odmówiło posłuszeństwa..
Trasa: nasze mieszkanie- Tesco- nasze mieszkanie ;D

  • DST 12.97km
  • Czas 00:47
  • VAVG 16.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

IV Zlot Pojazdów Zabytkowych w Miasteczku Galicyjskim

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 0

Trasa: mieszkanie-Miasteczko Galicyjskie-Tesco (a jakże ;P)- mieszkanie...
Fajne autka, Miasteczko też ciekawe.


mój ulubiony ... :)


bo wszystkiemu winny zawsze jest Diabeł ;)


nie lubię broni... ciężka i niewygodna ;) skorzystałam z nieuwagi Panów ;D

Dla zainteresowanych- Zlot w Miasteczku Galicyjskim...

  • DST 70.87km
  • Czas 03:52
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 30.5°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krynica Zdrój

Sobota, 4 sierpnia 2012 · dodano: 04.08.2012 | Komentarze 0

Trasa: Nowy Sącz- Nawojowa- Maciejowa- Łabowa- Nowa Wieś- Krynica Zdrój.
Trasa w całości asfaltowa- coby się nie zgubić i nie zabić na terenowych szlakach nowosądeckich ;P
Droga "do" prowadziła przez piekło... cały czas pod górkę bez chwili zjazdu... z 5 razy chciałam już zawracać (raz 5 km przed celem :D) - ale dotarliśmy. Dopiero ostatnie 4 km to bajeczny zjazd- 40-50 na liczniku. W Krynicy pyszna pizza w restauracji "Oberża"- polecam :). Małe zwiedzanko, żeby zobaczyć co się od ostatniego roku pozmieniało (szczerze to niewiele ;P ). Powrót był miodzio- cały czas z górki- w pewnym miejscu złamałam nawet przepisy i w jakiejś wsi z dozwolonych 50 miałam 55.1 :D Dojazd- 2.22, powrót- 1.30. Zdjęć robiłam mało- i tak nie oddadzą piękna krajobrazu- trzeba to zobaczyć na żywo :)



Krynica wita...




W miejscowości jest mnóstwo kwiatowych rzeźb, fontanny i nawet ciekawa i zadbana zabudowa...


jak to powiedzieć?... Jaka Księżniczka taki i Książę ;P;)


lajtowy powrót ku zachodzącemu słońcu ...