Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

40-50

Dystans całkowity:2665.90 km (w terenie 2.50 km; 0.09%)
Czas w ruchu:153:07
Średnia prędkość:16.29 km/h
Maksymalna prędkość:56.70 km/h
Suma podjazdów:15164 m
Suma kalorii:37433 kcal
Liczba aktywności:60
Średnio na aktywność:44.43 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 43.69km
  • Czas 02:34
  • VAVG 17.02km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Kalorie 1149kcal
  • Podjazdy 281m
  • Aktywność Jazda na rowerze

znów po okolicy...

Czwartek, 17 września 2015 · dodano: 17.09.2015 | Komentarze 4

Mam kryzys egzystencjalno-rowerowy... Jakoś nie mogę ostatnio sprecyzować gdzie chcę podążyć, więc kręcę się w kółko :/ 

na serwisówce mijałam się z ok. 15 wozami policji... ciekawe skąd i gdzie jechali? :)

miejsce o wielu nazwach ;)

mój faworyt w rankingu na Najbrzydszą Rzeźbę w Kapliczce ;D
Trasa:




  • DST 47.67km
  • Czas 03:09
  • VAVG 15.13km/h
  • VMAX 54.30km/h
  • Kalorie 1443kcal
  • Podjazdy 564m
  • Aktywność Jazda na rowerze

zamek Czocha, zamek Świecie itp klimaty ;)

Niedziela, 23 sierpnia 2015 · dodano: 23.08.2015 | Komentarze 3

Trasa prawie w całości asfaltowa - na zakończenie udanego urlopu w tej okolicy :) Ze Świeradowa ruszyliśmy 358 w stronę Orłowic i Mirska. Tam kilka fotek ruin kościoła i rynku Z Mirska w lewo na Giebułtów i Augustów pod ruiny pałacu. Z Augustowa szutrowo/polną drogą (szlakiem czerwonym pieszym/drogą rowerową r-7) obok skałek Słupiec docieramy do głównej drogi i kierujemy się do zabytkowej dawnej szubienicy nad Jeziorem Złotnickim. Później już powrót na główną drogę i prosto na Suchą na zamek Czocha nad Jeziorem Leśniańskim. Wykupujemy bilet na zwiedzanie dziedzińca i czterech sal tortur. Na wycieczkę z przewodnikiem po salach zamkowych nie mamy za bardzo czasu, bo musielibyśmy czekać 45 minut na zwiedzanie z następną grupą a samo przejście trwa ok. godziny. Nic to - multimedialne sale tortur nad wyraz ciekawe- nawet nie kiczowate (a tego się spodziewałam ;) ) . Zamek i sam dziedziniec ładnie utrzymany i jest co pooglądać (rzeźby, fontanny, działa, altanka itp). Po zwiedzaniu ruszamy dalej- na Leśną i w lewo na Świecie. Tam kilka fotek ruin zamku. Nie decydujemy się na wejście (5zł), bo nie wygląda aby było warto wchodzić do środka ;). Na podjeździe zauważam jeszcze, że jest w Świeciu zabytkowy kościół. Bardzo klimatyczne miejsce- cmentarz przy kościele widać, że stary, a na murach i na samym kościele rzeźby postaci z ok. XVI/XVII w. Taki jakiś "wiedźmiński" klimat, jakby jaka strzyga zaraz miała wyskoczyć zza mogiły ;P Ze Świecia 358 na Pobiedną tam również są runy kościoła- została faktycznie tylko wieża, na której rosną drzewka i harcują ptaki. Tutaj tel mi pada i po endo :/  Przebijamy się przez Pobiedną na Świeradów, w prawo na 361 i pierwszą w lewo na Centrum. Tutaj zaczyna się nieziemski podjazd (na bank powyżej 12 stopni) ok. 2 km. długi (ul. Rolnicza/Zacisze/Strażacka- 157 m w górę). Podjechałam- ale teraz mam pewność że na Śnieżkę to ja zdecydowanie się nie nadaję ;P Na szczęście po podjeździe stromy zjazd do centrum. Jeszcze szybki podjazd na ul. Zdrojową, kilka foteczek w sercu miasta i na parking :) 
Dziś ostatni dzień w tych boskich okolicach- szkoda wracać- ehhhhhhh.... :/ Nawet podjazdy mi się spodobały - a to musi świadczyć o wyjątkowości tego miejsca jak nic ;)

Skałki Słupiec






na zamku Czocha

w drodze na Świecie :)

zamek Świecie

na podjeździe przed Świeradowem

w Świeradowie Zdroju

Zdjęcia: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:


  • DST 47.91km
  • Czas 03:36
  • VAVG 13.31km/h
  • VMAX 49.33km/h
  • Temperatura 18.7°C
  • Kalorie 2103kcal
  • Podjazdy 1168m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stóg Izerski i okolce Świeradowa/Jakuszyc terenowo

Sobota, 22 sierpnia 2015 · dodano: 22.08.2015 | Komentarze 2

Dziś ostatni już terenowy wypad :( Spożyliśmy śniadanie i najpierw wybraliśmy się na czeską stronę obłowić się w piwa ;) Po powrocie z łowów- rowerek. Cel- Stóg Izerski 1107 m npm. Najpierw w górę szlakiem nr 13 do Rozdroża pod Cichą Równią i dalej 13 aż do Polany Izerskiej. Tam postanawiamy, że na Stóg wjedziemy czerwonym pieszym. Szlak najpierw dość stromo ciągnie się kamienistą dróżką, później wypłaszcza i zmienia w ścieżkę pełną korzeni i kamieni. Później lekki kamienno/korzenny zjazd i dalej już tylko w górę. Niezbyt ostro ale mimo wszystko ścieżka jest tak nafaszerowana kamieniami i korzeniami, że trzy razy muszę podpierać się nogą by nie stracić równowagi. Docieramy pod schronisko i dalej na sam szczyt. Początkowo da się jechać ale po 100 m szlak zamienia się w osuwisko kamieni i jak dla mnie jest nie do podjechania. Podprowadzam więc i dopiero końcówkę podjeżdżam. 
Na szczycie małe drugie śniadanie w postaci bananów i belVity ;) Piękna pogoda na rower- drzewa szumią kołysane wiatrem, chmurki na niebie leniwie przemierzają przestrzeń... Nie chciałam schodzić- tak tam klimatycznie. 
Niestety czas w drogę powrotną- zjeżdżamy pod schronisko  i wyciąg- parę fotek i z górki na pazurki, główną drogą do szlaku nr 10 na zielony rowerowy. Znów jesteśmy na Polanie Izerskiej za nią w prawo na szlak 13 i... tutaj trochę się zapędziliśmy, bo nie pojechaliśmy tak jak szlak prowadzi (w lewo) tylko dotarliśmy aż do żółtego pieszego... Zaczęliśmy nim zjeżdżać w dół i nie chciało nam się już wracać, choć wiedzieliśmy, że źle jedziemy. Nic to- zjazd boski- kamienie (a raczej kamieńska) i korzenie ogromne. Widać, że teren wymyty przez wodę. Nie wiedzieliśmy czy dalej będzie jeszcze gorzej ale gdy zobaczywszy rowerzystów zmierzających z naprzeciwka wstąpiła w nas nadzieja. Oni mogli- my też przejedziemy (tym bardziej, że mieliśmy z górki ;) ) Zjechałam dwa razy podpierając się nogą i raz schodząc z roweru. Dalej szlak trochę złagodniał choć i tak trzeba było bardzo uważać. Ścieżka malowniczo wije się wzdłuż granicy polsko/czeskiej i Rezerwatu Torfowisko Doliny Izery. Tak dotarliśmy na nasz zgubiony wcześniej szlak- na pechową (choć piękną) 13 :) Drogą Borowinową dojechaliśmy do schroniska Chatka Górzystów na Hali Izerskiej. Dalej nr 9- żółtym pieszym (Siną Drogą). Ten kawałek terenu byłby nader ciekawy na zjazd a nie podjazd ;) Obsuwające się kamienie, rynny i korzenie skutecznie utrudniały jazdę. Trzy razy schodziłam  z roweru podprowadzałam i wsiadałam znowu. Dopiero końcówkę podjechałam. Zdecydowanie lepiej wychodzą mi zjazdy niż podjazdy ale przynajmniej jak jest okazja to ćwiczę :) Misiek zaliczył na podjeździe mały przechył ale na szczęście nic sobie nie uszkodził- teraz wiem dlaczego ta droga nazywa się Sina ;) 
Z 9 w prawo na 8 a dalej 8/10/13 (szlaki się łączą) obok Kobylej Łąki, wzdłuż rzeki Izery wyznaczającej granicę z Czechami. Docieramy na stację turystyczną Orle i tutaj znów pomyliły nam się drogi. Zamiast zaliczyć tzw. Samolot na czerwonym pieszym pojechaliśmy prosto asfaltowym zjazdem (zielony pieszy). Połączył się on ze szlakiem 13/2 z finałem na Polanie Jakuszyckiej. Wycieczka udana- tereny do jazdy tutaj to rowerowe niebo :)
Przy okazji tej wycieczki wpadł drugi tysiąc w roku- marnie ale za to w ładnym stylu ;D ;P
PS: od kilku dni jazdy widziałam na drogach litery BM lub BA ze strzałką- dopiero dziś mnie olśniło, że to oznaczenia po Bike Maratonie i Bike Adventure :) Organizatorzy wiedzą gdzie są fajne trasy :)


mały popas ;)

czerwony pieszy na Stóg Izerski

podejście na szczyt



opodal wyciągu na Stogu Izerskim


żółty pieszy wzdłuż granicy


Izera- granica z Czechami :)
Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa :


  • DST 49.55km
  • Czas 03:28
  • VAVG 14.29km/h
  • VMAX 48.23km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1677kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

zamek Chojnik i Jelenia Góra

Czwartek, 20 sierpnia 2015 · dodano: 20.08.2015 | Komentarze 2

Endo pokazuje więcej bo nie wyłączyłam go podczas pieszej wspinaczki na zamek i podczas jego zwiedzania ;)
Dziś wycieczka nie terenowa a turystyczna- zdobyć okoliczny zamek i zwiedzić najbliższe większe miasto. Po drodze odwiedziliśmy dom G. Hauptmanna w Jagniątkowie- bardzo urokliwe miejsce- ale dłuuugo trzeba pod nie podjeżdżać. Chojnik zdobyty pieszo, bo to teren KPNu i nie wolno tam wjeżdżać rowerem. Postanowiliśmy więc zostawić rumaki u bram i wejść z buta. Wejście czarnym a zejście czerwonym  pieszym. Piękne widoki z zamku zrekompensowały gorycz chodzenia ;) Z Chojnika już prosto na miasto- tam przez park Norweski i Park Zdrojowy aż do centrum na Stary Rynek. W mieście urokliwe kamieniczki, pałacyki, rzeźby, wieża, baszta i fontanny. Miło- ale wolę teren ;) Wycieczka odprężająca- coby nie wykończyć Miśka :) (za wcześnie ;P)

dom G. Hauptmanna w Jagniątkowie


zamek w Chojniku




W Jeleniej Górze

to chyba w Wojcieszycach  w drodze powrotnej :)

Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:



  • DST 41.25km
  • Czas 02:33
  • VAVG 16.18km/h
  • VMAX 35.52km/h
  • Temperatura 32.5°C
  • Kalorie 1084kcal
  • Podjazdy 370m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów...

Sobota, 15 sierpnia 2015 · dodano: 15.08.2015 | Komentarze 10

odwrotnie niż zawsze jeździmy. Na dobry początek urlopu :) Nic to, że złapał nas deszcz i grzmoty (pierwotnie wycieczka miała być dłuższa). 


w Chudowie impreza- tłoczno

Gwiazda

zamek oblężony ;)

są już kasztany- jesień idzie :D

boćki i czaple nad jeziorkiem na niebieskim rowerowym z Chudowa

kąpiele błotne- nie lubię ;/ 

Trasa:


  • DST 47.37km
  • Czas 02:40
  • VAVG 17.76km/h
  • VMAX 39.57km/h
  • Temperatura 28.9°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góra Ramża

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 16.07.2015 | Komentarze 4

Po czterech 10-cio godzinnych nockach wczoraj odsypiałam. Dzisiaj czas na małe rowerowanko. Zakupy zrobiłam, pranie i obiad też- małżowina wraca dopiero o 17 z pracy, więc można wybieżać :) 
Trasa jak na Chudów- w dłuższej wersji. 78 do Nieborowic, niebieskim rowerowym na Krywałd, dalej w prawo na żółty rowerowy na Dębieńsko i na górę Ramża. Podjazd pod wieżę meteorologiczną i powrót żółtym rowerowym na Chudów w lewo na czarny rowerowy na Gierałtowice. Z Gierałtowic na Bojków i do domu.
Wycieczka choć krótka wyczerpała mnie. W terenie mnóstwo błota (uwaliłam się jak na wiejskim maratonie), owadów (na Krywałdzie - mówiąc brzydko- ujebał mnie koński bąk), żar lał się z nieba i pot z dupy.... 
Nic to- dowiedziałam się od miłego starszego pana,ze jestem ładna ;) ("cyt: Ciśnij mała- ładna jesteś) ;D Nie ma to jak doping ;P 
Trasy brak, bo endo nie raczyło się dzisiaj włączyć- day off należy się każdemu prawda? :)

na Krywałdzie

dziś szlaki rowerowe wyglądały tak ;)

aleja kasztanowców przed górą Ramża

już jest- jarzębinka... teraz nie mogę doczekać się pięknej polskiej jesieni :)



w drodze na górkę ;*

wieża meteorologiczna na Ramży

Ostatnio byłam tam na jesień tamtego roku- drzewa jesienią to jest jednak to. Teraz jest zdecydowania za gorąco. 


  • DST 40.66km
  • Czas 02:19
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 28.16km/h
  • Temperatura 27.7°C
  • Kalorie 1070kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Halemba

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 11.07.2015 | Komentarze 0

Mały wypad przed nocką. Na gliwickim niebie znów ruch. 

kościół św. Mikołaja w Borowej wsi z 1720 r- z pięknym wnętrzem (fotek brak, bo nie chciałam używać lampy błyskowej i są kiepskiej jakości)


pałacyk w Halembie po Donnersmarckach z połowy XVIII w

przy pałacyku-  czuwa ? ;)




dawny Młyn nad rzeką Kłodnicą prawdopodobnie z XIX w.

Trasa:

Telefon padł w drodze powrotnej a co za tym idzie Endo również ;) Dalej 44 na Gliwice, Okrężną, Płażyńskiego, Bojkowską, Lotników i na Sikornik do domu. 

  • DST 41.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 16.40km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Kalorie 1078kcal
  • Podjazdy 147m
  • Aktywność Jazda na rowerze

zamek Chudów

Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 04.06.2015 | Komentarze 0


jeziorko w Krywałdzie od innej strony


na niebieskim rowerowym nad jeziorkiem

zamek w Chudowie



te mi się spodobały :)





mój typ - pojazd Anioła Piekieł ;P  jak z Mad Maxa :D

Wypad krótki coby w domu nie siedzieć. Po drodze mnóstwo napotkanych rowerzystów. Na miejscu okazało się , że pod zamkiem urządzili sobie zjazd motocykliści. Zjedliśmy gofry, pokręciliśmy się po podzamczu i do domku.
Powrót najkrótsza drogą (zielony rowerowy)- przez Przyszowice, Bojkowską i na Sikornik
Trasa do: 

  • DST 45.04km
  • Czas 02:34
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Kalorie 1185kcal
  • Podjazdy 450m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzierżno i Pławniowice

Środa, 3 czerwca 2015 · dodano: 03.06.2015 | Komentarze 0

Mały wypadzik  z mężem. Lato w pełni? - pogoda powoli robi się afrykańska. Jak ja lubię wiosnę i jesień (ponarzekać trzeba ;P ) ;) 

kapliczka na Starych Łabędach





na żółtym rowerowym na Dzierżno



Dzierżno Duże

na Kanale Gliwickim cukrowy, nowy, piękny most :)



W Pławniowicach

kapliczka w Taciszowie

dzwonnica na terenie ojców Kamilianów w Taciszowie

w Brzezince

i na wejściu do klatki- napoiłam i poszło w świat 

Trasa:


  • DST 44.97km
  • VMAX 38.40km/h
  • Kalorie 1676kcal
  • Podjazdy 192m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pustynia Błędowska i Klucze

Piątek, 29 maja 2015 · dodano: 29.05.2015 | Komentarze 4

Dziś wycieczka po pięknej Jurze- laski, górki,piasek, świergot ptaków i błogi spokój. Jak w Raju :)
Dotarliśmy na pustynię i zaczęło się Piekło ;D Po zjeździe z Czubatki na szlak- 10 km żółtym pieszym z buta. Nie dało się podjechać ani metra. Niezapomniane wrażenia- i wyjątek od reguły, że nie każdy pieszy jest najlepszy na rower ;D Warto jednak było- nawet na pustyni jest pięknie :) Dobrze,że w towarzystwie męża- sama miałabym pełne gacie- atmosfera pobudza tam wyobraźnię ;) 
Zwariowany tysiąc wpadł :)

pałacyk Dietlów w Kluczach


widoki z Czubatki na Pustynię Błędowską


na pustyni :)


jazda, jazda, jazda :D
Reszta: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa