Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:7431.72 km (w terenie 136.70 km; 1.84%)
Czas w ruchu:417:39
Średnia prędkość:17.35 km/h
Maksymalna prędkość:61.40 km/h
Suma podjazdów:15541 m
Suma kalorii:39447 kcal
Liczba aktywności:254
Średnio na aktywność:29.26 km i 1h 43m
Więcej statystyk
  • DST 34.06km
  • Czas 02:30
  • VAVG 13.63km/h
  • Temperatura -6.1°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

mroźny Krywałd

Środa, 7 stycznia 2015 · dodano: 07.01.2015 | Komentarze 3

W domu nudno- męża nie ma, bo pracuje... Pozostał rower :) 
Wyjechałam z  zamiarem odwiedzenia Rud, ale już po kilku kilometrach zdałam sobie sprawę, że nie zdążę wrócić na czas do domu. Dziś o 17 mieliśmy seans w kinie- poszliśmy na Hobbita ;), a musiałam jeszcze podjechać do pracy po Dominika. Decyzja szybka- stary sprawdzony szlak na Krywałd. 
Serwisówką, na czerwony szlak na Żernicę, Smolnicę i dalej na żółty rowerowy do Nieborowic. Wskoczyłam na niebieski i prosto na Krywałd. Chciałam zobaczyć czy uda się przydybać znajome kaczuchy, ale na zamarzniętym jeziorku ani jednej nie było. Okrążyłam stawik i skierowałam się do domu- niebieskim dalej czerwonym przez Żernicę i na serwisówkę. 
Fajny wypad- dziś spróbowałam pierwszy raz w tym roku złapać zajączka ale gnojek uciekł ;D
Jazdę uatrakcyjnia wszechobecny lód :) Można kręcić piruety, ślizgać się i łapać zajączki właśnie ;D Jak ktoś nie lubi- trzeba uważnie i wolniutko jeździć.
Temperatura gdy wyjeżdżałam- minus 6.1 stopni, podczas powrotu- minus 1.2. Bosko :)
Przyprószone pola przed Wilczym Gardłem
Przyprószone pola przed Wilczym Gardłem © Marta84
Żółty rowerowy na Nieborowice
Żółty rowerowy na Nieborowice © Marta84
Śnieżek na żółtym rowerowym do Nieborowic
Śnieżek na żółtym rowerowym do Nieborowic © Marta84
Kapliczka w Nieborowicach
Kapliczka w Nieborowicach © Marta84
Na niebieski rowerowym na Krywałd
Na niebieskim rowerowym na Krywałd © Marta84
Umilacz wycieczki- lód :)
Umilacz wycieczki- lód :) © Marta84
Niedobitki zieleni w przydrożnym zamarzniętym rowie
Niedobitki zieleni w przydrożnym zamarzniętym rowie © Marta84
Dowody obecności istot o
Dowody obecności istot o "wyższej" inteligencji- przy każdym zejściu testowana była wytrzymałość lodu © Marta84
Jeziorko na niebieskim rowerwoym
Jeziorko na niebieskim rowerowym © Marta84
Okrążenie jeziorka na ścieżce przyrodniczej
Okrążenie jeziorka na ścieżce przyrodniczej © Marta84
Relaks nad jeziorkiem na ścieżce przyrodniczej
Relaks nad jeziorkiem na ścieżce przyrodniczej © Marta84
Widoczek na sosenki naprzeciw osadników
Widoczek na sosenki naprzeciw osadników © Marta84
Kaczuchy przyłapałam dopiero na osadnikach Bagier na niebieskim na Krywałd
Kaczuchy przyłapałam dopiero na osadnikach Bagier na niebieskim na Krywałd © Marta84
Pimpek i ja :)
Pimpek i ja :) © Marta84
Widoczek na Sikornik z serwisówki
Widoczek na Sikornik z serwisówki © Marta84


  • DST 8.48km
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Forum

Piątek, 5 grudnia 2014 · dodano: 05.12.2014 | Komentarze 3

... zaopatrzyć cię w kosmetyki od Inglota na Sylwestrową imprezę. Nie ma to jak wydać 130 zł na rzeczy, dzięki którym będzie można poczuć się pięknie i młodo... znów ;D 
W drodze powrotnej odwiedziłam świetlno-świąteczne ozdoby powoli pojawiające się w Gliwicach.

na ulicy Zwycięstwa Mikołaj już szykuje sanie i renifery :)


na placu Piłsudskiego

i zapasowe sanie z reniferem na placu Mickiewicza ;)


  • DST 61.44km
  • Czas 03:52
  • VAVG 15.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rudzka lipa... :P

Środa, 26 listopada 2014 · dodano: 26.11.2014 | Komentarze 7

Dziś wycieczka bez Miśka- miał załatwiać sprawy na mieście i okazało się, że pod moją nieobecność uprał firanki i umył okna  :D :*
Ja dziś obrałam za cel lipę... a konkretnie to lipę księżniczki Wiktorii i domek myśliwski w Rudach. 
Trasa: serwisówką, na niebieski na Smolnicę, czerwony i żółty rowerowy na Trachy. Z Trachach 919 prosto na Rudy. Ruch aut był w miarę mały więc przemknęłam bez nerwacji :)
W Rudach podjęłam poszukiwania lipy... i lipa z tego wyszła. Okazało się, że stoi ona w parku, przy budynku ośrodka spokojnej starości (jakiś czas temu znajdował się tu hotel i kąpielisko)... Teren oczywiście jaki???- prywatny :( Pupa wyszła z odwiedzin lipy, bo przy bramie nikogo ani widu ani słychu. Z daleka zobaczyłam tylko pokrytą kamieniami Górę Wiktorii, dawniej zwaną Galgenberg. Dawna golgota została nazwana imieniem księżnej Wiktorii (późniejszej cesarzowej Niemiec), która w 1866 roku odwiedziła Rudy i posadziła w tym miejscu lipę, trudno określić w jakim celu :) Pocieszyłam się , że i tak nie ma juz pewnie liści i jeszcze tutaj wrócę np na wiosnę :)
Zniesmaczona postanowiłam odwiedzić więc stare śmieci- podjechałam pod zespół klasztorny i w drodze powrotnej (żółtym pieszym) odwiedziłam Magdalenkę :) Z kaplicy pokręciłam zielonym rowerowym i na 408... Ciężarówki po 1 km mnie z niej przegnały. Odbiłam na prawo w drogę na Tworóg Mały i dalej na żółty rowerowy na Trachy. W lewo na 919 i za Sośnicowicami w prawo na Smolnicę. Później już analogicznie tak jak w drodze "do"- na niebieski rowerowy, na serwisówkę i do domu.
Dziś pogoda zapowiadała się ciepła, dopiero w Rudach musiałam założyć dodatkowe rękawiczki i komin na szyję. Powoli zima wkrada się w pogodę. 
Kapliczka przed kościołem św. Bartłomieja w Smolnicy
Kapliczka przed kościołem św. Bartłomieja w Smolnicy © Marta84
Kościół św. Bartłomieja w Smolnicy z 1680 r
Kościół św. Bartłomieja w Smolnicy z 1680 r © Marta84
Piękna żółta trawka na żółtym rowerowym między Smolnicą i Tachami
Piękna żółta trawka na żółtym rowerowym między Smolnicą i Tachami © Marta84
Kościół św. Marii Magdaleny w Rudach
Kościół św. Marii Magdaleny w Rudach © Marta84
Wejście do kościoła św. Marii Magdaleny w Rudach z 1880 r
Wejście do kościoła św. Marii Magdaleny w Rudach z 1880 r © Marta84
Sanktuarium MB Rudzkiej Pokornej w Rudach od innej niż zazwyczaj strony
Sanktuarium MB Rudzkiej Pokornej w Rudach od innej niż zazwyczaj strony © Marta84
Efekty prac konserwatorskich w sanktuarium w Rudach
Efekty prac konserwatorskich w sanktuarium w Rudach © Marta84Jeziorko zamkowe w Rudach
Jeziorko zamkowe w Rudach © Marta84
Czyjeś mieszkanko- aktualnie do wynajęcia ;)
Czyjeś mieszkanko- aktualnie do wynajęcia ;) © Marta84
Koło dziś się obracało  więc woda czysta w potoczku :)
Koło dziś się obracało więc woda czysta w potoczku :) © Marta84
Drób na jeziorku zamkowym w Rudach
Drób na jeziorku zamkowym w Rudach © Marta84
Ławeczka zakochanych na żółtym pieszym z Rud na Magdalenkę
Ławeczka zakochanych na żółtym pieszym z Rud na Magdalenkę © Marta84
Kaplica św. Magdaleny od tyłu ;)
Kaplica św. Magdaleny od tyłu ;) © Marta84

Reszta jak zwykle: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...



  • DST 22.43km
  • Aktywność Jazda na rowerze

psia włóczęga- po bojkowskich polach

Poniedziałek, 24 listopada 2014 · dodano: 24.11.2014 | Komentarze 3

Dzisiaj wstałam maksymalnie późno- odsypianie weekendowej roboty wymaga czasu ;P
Pogoda ładna więc postanowiłam trochę pokręcić się po okolicy. Na mapie zobaczyłam trzy schrony pozycji górnośląskiej- mozna zobaczyć, bo niedaleko. Podążyłam w stronę Bojkowa- pierwszy schron znajduje się przy drodze na Gierałtowice. Prowizoryczny płotek i z 8 tablic wypisanych ręcznie" zakaz wstępu- teren monitorowany" itp teksty... Postanowiłam nie ryzykować i nie narażać się na gniew kogoś komu chciało się tyle tego wystawiać ;D
Następny schron miał być gdzieś w polach- nie znalazłam... tylko ślady psich łap włączyły moja czujność ;)
Ostatni schron jest po drugiej stronie drogi też w polach. Znalazłam ale nie miałam odwago go niego wejść, ani nawet podejść... Schron wśród pustych pól na górce w zagajniku. Przed nim jakiś zniszczony stary budynek- atmosfera niesprzyjająca... Miękka dupa jestem i zrezygnowałam :/ Nic straconego odwiedzę kiedyś z Miśkiem ;P Drogami w polach nie da się w niektórych miejscach przejechać- woda, błocko- ogólne syf... Wycieczka taka sobie- przewietrzyłam głowę :) 

Schron pozycji górnośląskiej Bojków- zakaz wstępu i teren monitorowany
Schron pozycji górnośląskiej Bojków- zakaz wstępu i teren monitorowany © Marta84
Wejście do schronu
Wejście do schronu © Marta84
Jedna z przydrożnych kapliczek w Bojkowie
Jedna z przydrożnych kapliczek w Bojkowie © Marta84
Mała przeszkoda - tak wyglądają drogi na bojkowskich polach :)
Mała przeszkoda - tak wyglądają drogi na bojkowskich polach :) © Marta84
Jeszcze jeden schron- ale tam bałam się już iść ;P
Jeszcze jeden schron- ale tam bałam się już iść ;P © Marta84
Jeszcze jedna kapliczka w Bojkowie
Jeszcze jedna kapliczka w Bojkowie © Marta84

  • DST 34.71km
  • Czas 02:17
  • VAVG 15.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów, Gierałtowice, Mikołów (sołectwa Paniowy i Bujaków)

Piątek, 21 listopada 2014 · dodano: 21.11.2014 | Komentarze 0

Podwiozłam Miśka do pracy i z Pszczyńskiej ruszyłam 44 na Przyszowice.  Z 44 na zielony pieszy a później zielony rowerowy na Chudów gdzie spotkałam znajomego koziołka. Świntuch olał się bezczelnie na moich oczach i jeszcze dodatkowo spijał swoje siuśki ;P Po małej przerwie i kilku fotkach zamku ruszam w dalszą drogę. Zielonym rowerowym i czerwonym pieszym do Bujakowa. Odwiedzam kościół św. Mikołaja z pocz. XVI w. i dalej 925 na Paniowy. Po drodze zajeżdżam do dworu z poł. XIX w. gdzie obecnie teren zajmuje hurtownia dywanów. Następnie pod kościół pod wezwaniem Piotra i Pawła z 1757 r. Do Chudowa wracam tym razem niebieskim rowerowym obok restauracji Biały Dwór. Z Chudowa żółtym rowerowym w kierunku Gierałtowic. W miasteczku odwiedzam kościół MB. Szkaplerznej z 1928 r. (gdzie na grząskim terenie uwalam całe buty i ochraniacze w błocku). Znajduję też dworek, którego kilka dni wcześniej nie zauważyliśmy przejeżdżając przez Gierałtowice. Okazało się, że obecnie jest to budynek mieszkalny i jest ogrodzony. Ofociłam więc jak się dało i pojechałam 921 i 44 na Pszczyńską. Trzeba dziś zrobić zakupy, bo lodówka pusta ;D 

Koniki w Chudowie
Koniki w Chudowie © Marta84
Pozdrówka spod zamku w Chudowie
Pozdrówka spod zamku w Chudowie © Marta84
Przed OSP w Bujakowie
Przed OSP w Bujakowie © Marta84
Prawdziwy św. Mikołaj- ja już go odwiedziłam ;D
Prawdziwy św. Mikołaj- ja już go odwiedziłam ;D © Marta84
400- letnie lipy wokół kościoła św. Mikołaja w Bujakowie- pomniki przyrody
400- letnie lipy wokół kościoła św. Mikołaja w Bujakowie- pomniki przyrody © Marta84
Dwór w Paniowie
Dwór w Paniowie © Marta84
Kościół pod wezwaniem Pitra i Pawła z 1757 r w Paniowie
Kościół pod wezwaniem Piotra i Pawła z 1757 r w Paniowie © Marta84
Mały świntuchowaty znajomy- i tak go lubię ;)
Mały świntuchowaty znajomy- dziś nie chciał pozować ale i tak go lubię ;) © Marta84
Tył kościoła MB. Szkaplerznej z 1928 r. w Gierałtowicach
Tył kościoła MB. Szkaplerznej z 1928 r. w Gierałtowicach © Marta84
Dawny dwór w Gierałtowicach
Dawny dwór w Gierałtowicach © Marta84

Fotki: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645..


  • DST 56.77km
  • Czas 03:39
  • VAVG 15.55km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

przedwyborczy Złoty Potok :)

Niedziela, 16 listopada 2014 · dodano: 16.11.2014 | Komentarze 7

Dziś pogoda taka sobie ale nie mogłam sobie odmówić wypadu do Złotego Potoku :) Misiek został w domu by zająć się babcią i obiadem ;) Ruszyłam w kierunku pomarańczowego rowerowego na Dębowiec ale niestety nie było mi dane przejechać przez przejazd kolejowy. Po 15 minutach oczekiwania na jego otwarcie nawet moje nerwy nie wytrzymały i ruszyłam na Poraj w kierunku Choronia. W Choroniu skręcam w prawo na czerwony rowerowy na Skrobaczowiznę. Dalej cały czas niebieskim rowerowym aż do Złotego przez Zaborze, Suliszowice, Siedlec, Bogdaniec i Aleją Klonową na Pałac Raczyńskich i Dworek Krasińskich z 1829 r. Obowiązkowe foto nad Irydionem i w drogę zielonym rowerowym obok Kościoła pw. św. Jana Chrzciciela nad staw Amerykan. Kilka fotek i żółtym rowerowym doliną Wiercicy, mijając liczne ostańce przez Rezerwat leśny "Parkowe". Zaglądam do jaskini Niedźwiedziej, mijam Krupski Młyn nad Stawem Nocy Letniej i cały czas żółtym rowerowym przejeżdżam na drugą stronę drogi niedaleko stawów rybnych i pstrągarni. 
Zajeżdżam też nad Żródełko św. Zygmunta i pod Bramę Twardowskiego. Na drugą stronę drogi i niebieskim rowerowym obok Diabelskich Mostów na ruiny zamku Ostrężnik i pod jaskinię Ostrężnicką w Rezerwacie Ostrężnik. Pokręciłam się po ruinach- dostać się na szczyt wzniesienia na którym był zamek to nie lada sztuka- szczególnie po mokrych, śliskich liściach i w butach MTB :D
Powrót do domu zielonym rowerowym na Suliszowice gdzie bezskutecznie próbuję zlokalizować ruiny warowni :/ Następnie niebieskim rowerowym na Zaborze, Biskupice Nowe, Choroń i w prawo na czarny pieszy na Dębowiec. Z Dębowca na pomarańczowy rowerowy i przez przejazd kolejowy (tym razem otwarty ;P) na Osiny i do domu :)
W Aleii Klonowej w kierunku na Złoty Potok
W Aleii Klonowej w kierunku na Złoty Potok © Marta84
Staw Irydion przed pałacem w Złotym Potoku
Staw Irydion przed pałacem w Złotym Potoku © Marta84
Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku
Pałac Raczyńskich w Złotym Potoku © Marta84
Dworek Krasińskich z 1829 r
Dworek Krasińskich z 1829 r © Marta84
Staw Amerykan w Złotym Potoku
Staw Amerykan w Złotym Potoku © Marta84
Jaskinia Niedźwiedzia w Złotym Potoku
Jaskinia Niedźwiedzia w Złotym Potoku © Marta84
Staw Sen Nocy Letniej
Staw Sen Nocy Letniej © Marta84
Źródełko św. Zygmunta
Źródełko św. Zygmunta © Marta84
Brama Twardowskiego w Złotym Potoku
Brama Twardowskiego w Złotym Potoku © Marta84
Diabelskie Mosty na niebieskim rowerowym
Diabelskie Mosty na niebieskim rowerowym © Marta84
Diabła na Mostach nie znalazłam ;)
Diabła na Mostach nie znalazłam ;) © Marta84
Jaskinia Ostrężnicka w rezerwacie Ostrężnik
Jaskinia Ostrężnicka w rezerwacie Ostrężnik © Marta84
Ruiny murów zamku Ostrężnik
Ruiny murów zamku Ostrężnik © Marta84
Widok z murów zamku Ostrężnik
Widok z murów zamku Ostrężnik © Marta84
Księżniczka zgubiła tu pantofelek ;)
Księżniczka zgubiła tu pantofelek ;) © Marta84
Schody na zamek Ostrężnik
Schody na zamek Ostrężnik © Marta84
W drodze na zamek Ostrężnicki
W drodze na zamek Ostrężnicki © Marta84

Reszta fociszy: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa- mniej więcej ;)

  • DST 51.01km
  • Czas 03:08
  • VAVG 16.28km/h
  • Temperatura 15.8°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czerwionka Leszczyny

Poniedziałek, 10 listopada 2014 · dodano: 10.11.2014 | Komentarze 2

Piękna pogoda i wolny dzień- po odespaniu wczesnego wstawania do pracy i śniadaniu przygotowanym przez męża zdecydowałam się trochę pokręcić. Dziś Misiek postanowił załatwić sprawy na mieście i podążył w innym kierunku. Ja obrałam kurs na południe.
Na serwisówkę, czerwonym rowerowym do Nieborowic. Przy okazji w końcu dostrzegam późnoklasycystyczny dworek, który jakoś mi do tej pory umknął uwadze. Obecnie jest to budynek mieszkalny otoczony zabudowaniami gospodarskimi i zakładami. Następnie na zielony w stronę Kuźni Nieborowskiej gdzie podjeżdżam pod dworek z ok.1880 r. który jest teraz domem pomocy społecznej. Byłam już tu kiedyś, ale teraz liście opadły z drzew i lepiej go aktualnie widać :) Podejmuję też próbę przejechania zielonym pieszym wzdłuż stawów ale gubię drogę i wracam na główna drogę na Szczygłowice- nie ma czasu na błądzenie, bo dzień krótki :(  W Szczygłowicach jadę na prawo i mijam Dworek na Językach z XIX w. Niszczejący budynek a obok niego park z placem zabaw i urządzeniami outdoor fitness (siłownie zewnętrze). Jadę dalej tą samą drogą aż do kopalni Szczygłowice i wzdłuż torów kolejowych aż do przejazdu. Droga prowadzi między laskiem a polami- dziurawa jak sito i pełna błocka.Po polach wałęsały się trzy psiska- obszczekały i zaczęły mnie nawet gonić ale umknęłam... Mam aż tak złą karmę??? :/
Za przejazdem kieruje się na Barwinek i na zielony rowerowy pod "Zameczek"- a w zasadzie dwór klasycystyczny z 1882 r, w którym obecnie jest biblioteka. Z dworku kieruję się na następny dworek, a raczej ruiny  z końca XIX. w. Po drodze mijam piękny platan klonolistny przy krzyżu przydrożnym. 
Z ruin dworku podążam do centrum miasta do dworu z XIXw otoczonego parkiem z pięknym drzewostanem liściastym. Dzisiaj zmodernizowany dwór jest siedzibą Urzędu Gminy i Miasta. 
W drodze powrotnej wstępuję jeszcze na zabytkowe osiedle patronackie kopalni "Dębieńsko", tzw. familoki. Murowane z cegły o drewnianych krytych dachówką są pamiątką dawnej architektury Górnego Śląska.
Później już prosto 924 do Knurowa/Szczygłowice, na niebieski rowerowy na Krywałd przez aleję jesionów do Nieborowic. W Nieborowicach jeszcze fotka stacji kolei wąskotorowej i 78 do domu. 
Trzeba zrobić porządki na mieszkaniu, pranie, obiad i upiec babkę z lukrem ;) Mąż pomoże ;D ;*
W Nieborowicach napotkany Pan Kot
W Nieborowicach napotkany Pan Kot © Marta84
Dworek na Językach w Knurowie
Dworek na Językach w Knurowie © Marta84
Platan klonolistny przy krzyżu przydrożnym w dzielnicy Leszczyny
Platan klonolistny przy krzyżu przydrożnym w dzielnicy Leszczyny © Marta84

"Zameczek"- a w zasadzie dwór klasycystyczny z 1882 r w dzielnicy Leszczyny © Marta84
Ruiny  dworu z końca XIX w Czerwionce Leszczyny
Ruiny dworu z końca XIX w Czerwionce Leszczyny © Marta84
Biały Dom - dwór z XIX w w Czerwionce Leszczyny, siedziba Urzędu Miasta i Gminy
Biały Dom - dwór z XIX w w Czerwionce Leszczyny, siedziba Urzędu Miasta i Gminy © Marta84
Familoki w Czerwionce Leszczyny
Familoki w Czerwionce Leszczyny © Marta84
Familok na zabytkowym osiedlu patronackim kopalni
Familok na zabytkowym osiedlu patronackim kopalni "Dębieńsko" © Marta84
Stacja kolei wąskotorowej w Nieborowicach
Stacja kolei wąskotorowej w Nieborowicach © Marta84

A reszta fot tu: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...



  • DST 51.26km
  • Czas 03:00
  • VAVG 17.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzierżno Duże, Dzierżno Małe + optyk

Czwartek, 6 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 2

Po zabieganym święcie zmarłych i stresyjącym tygodniu w robocie w końcu wolne. Czas usadzić dupsko na siodło.
Najpierw na Daszyńskiego odebrać soczewki. Kozielską, Łabędzką i Starogliwicką/Staromiejską przez Niepaszyce i w lewo na żółty rowerowy na Stare Łabędy. Później w prawo w stronę Dzierżna Dużego (czerwonym pieszym). Nad jeziorem obmyłam w końcu rower ze zaschniętego błocka :) Sporo łabędzi kręci się po wodzie. Plan był taki, że miałam przedrzeć się z Dzierżna Dużego na Małe ścieżką wzdłuż jeziora. Niestety przejazdu brak- próbowałam dwoma dróżkami ale obie były ślepe. Trzecia poprowadziła na Taciszów (żółtym rowerowym). Za Kanałem Gliwicki skręcam w prawo naprzeciwko zjazdu na żółty rowerowy. Wzdłuż torów i w lewo, potem w prawo na ul. Mickiewicza.  Następnie jeszcze raz w prawo w Nad Kanałem i nad jezioro Dzierżno Małe.
Na wjeździe do Ośrodka Panda atakuje mnie olbrzymi bernardyn... Brama otwarta, nikogo nie ma. Ze strachu wjechałam w las i jechałam między drzewami- pies za mną... Myślałam, że mnie rozszarpie, ale po 50 m dał spokój. Zeskoczyłam z roweru i przedarłam się z powrotem na drogę. Zobaczył mnie raz jeszcze i znów na mnie. Zdążyłam tylko wsiąść na rower i czmychnąć ile sił. Ja pitole- jak można nie zamykać bramy mając takie bydlątko na podwórku? Ludzie to totalne bezmózgi. Gdyby mnie ugryzł była by oczywiście psa wina a nie oszołoma właściciela. 
Cała się aż trzęsłam ze strachu. Atmosferę rozładowała kupa... dosłownie ;D Wypięłam nogę z pedała a tam niespodzianka... Musiałam wdepnąć uciekając przez las ;P Przed 10 minut skubałam patykiem buta i pedał. Przynajmniej uspokoiłam się przed dalszą jazdą ;D
Przez jakieś 30 minut błądziłam ul Nad Kanałem ale nie znalazłam przejazdu pozwalającego okrążyć jezioro. Wróciłam więc na ul. Mickiewicza, skręciłam w prawo w Młyńską do miejscowości Dzierżno. Dalej ul.Polną na Czerwionkę, ul.Jagodową i w prawo w Oświęcimską na Łabędy. Później już Główną i Portową, obok Tesco na Łabędzkiej i do domu. 
Wycieczka udana- poza atakiem psiska... No i łabędzia żal :( 
W parku Starokozielskim
W parku Starokozielskim © Marta84
Pomnik Żołnierzy Francuskich w parku starokozielskim
Pomnik Żołnierzy Francuskich w parku starokozielskim © Marta84
Łabędzie łapki na plaży nad Dzierżnem Dużym
Łabędzie łapki na plaży nad Dzierżnem Dużym © Marta84
Łabędzie nad Dzierżnem Dużym
Łabędzie nad Dzierżnem Dużym © Marta84
I jeszcze jedna grupka łabędzi
...i jeszcze jedna grupka łabędzi © Marta84
Ofiara plątaniny sitowia nad Dzierżnem Dużym
Ofiara plątaniny sitowia nad Dzierżnem Dużym © Marta84
Robota bobrów ??? nad Dzierżnem Dużym drzewa wzdłuż jeziora dziwnie połamane
Robota bobrów ??? nad Dzierżnem Dużym drzewa wzdłuż jeziora dziwnie połamane © Marta84
Jezioro Dzierżno Małe
Jezioro Dzierżno Małe © Marta84
Nad Dzierżnem Małym- Tawerna Kormorany :)
Nad Dzierżnem Małym- Tawerna Kormorany :) © Marta84
Dzierżno Małe z innej strony
Dzierżno Małe z innej strony © Marta84
Kapliczka  na Łabędach przy Placu Niepodległości
Kapliczka na Łabędach przy Placu Niepodległości © Marta84


  • DST 30.14km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.66km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rachowice po zmroku

Środa, 29 października 2014 · dodano: 29.10.2014 | Komentarze 0

Wypad szybki z racji późnego startu. Trasa też jak najkrótsza- z Sikornika na zielony rowerowy w stronę Rachowic. Z Rachowic na czarny na Kozłów. Z Kozłowa przez Ostropę do domu. 
Ok. 16.50 słońce schowało się za horyzont. W tym czasie wjeżdżałam na czarny rowerowy przez las. Dobrze, że znałam drogę, bo jakieś dziwne odczucia- nawet szelest kurtki i spadające liście wydawały się podejrzane. W ciemnym lesie po zmroku- jednak tylko z Miśkiem czuję się pewnie ;)
Pogoda nadal rozpieszcza- szkoda siedzieć w domu, gdy można rozładować emocje po pracy w przyjemny sposób :)

Mgły nad Ostropą- gdy było jeszcze jasno :)
Mgły nad Ostropą- gdy było jeszcze jasno :) © Marta84
Figura Jezusa Pasterza przed kościołem w Rachowicach
Figura Jezusa Pasterza przed kościołem w Rachowicach © Marta84 Nawet ona wydawała się jakaś - takaś... DZIWNA...

  • DST 35.67km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.61km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Smolnica/Nieborowice

Poniedziałek, 27 października 2014 · dodano: 27.10.2014 | Komentarze 0

Dziś zaraz po pracy i po wrzuceniu jeleniny do piekarnika krótki wypad. Tak właściwie włóczęga dla samej włóczęgi. Czasu miałam mało, bo na 17 trzeba być w domu i zająć się do końca obiadem ;)
Na serwisówkę do 408 i dalej na Sośnicowice. Tuż przed miasteczkiem odbijam w lewo na ul. Smolnicką. W Smolnicy nie mogłam sobie odmówić przejechania żółtym rowerowym na Nieborowice. Czas naglił- coraz ciemniej, więc szybki powrót. Już miałam wskoczyć na 78 (Rybnicka) ale ilość pędzących ciężarówek skutecznie mnie odstraszyła ;) Decyzja o powrocie czerwonym rowerowym była więc oczywista. W Żernicy się zamotałam i po krótkim błądzeniu po okolicznych uliczkach w końcu znalazłam dróżkę przez pola na serwisówkę. W domku mąż już kończył robić obiadek :) A propos- polędwicę z jelenia polecam- bardzo :) 

Zachodzące słoneczko nad polami :)

Zachodzące słoneczko nad polami :) © Marta84
W drodze na Smolnicę z Sośnicowicy
W drodze na Smolnicę z Sośnicowicy © Marta84
Psiowe grzyby mnie chyba lubią- z wzajemnością ;D

Kapliczka na czerwonym rowerowym w Żernicy
Kapliczka na czerwonym rowerowym w Żernicy © Marta84

Jak na 35 zł za zestaw lapmek... bez problemu przeprowadzi przez ciemny las i pole ;D
Jak na 35 zł za zestaw lampek... bez problemu przeprowadzi przez ciemny las i pole ;D © Marta84

Nocna jazda bardzo przyjemna- ale dobrze, że w znanych terenach, bo błądzić strach ;) Temperatura boska- 11.8 gdy wyruszałam, 8.6 podczas powrotu.