Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

ze zdjęciem

Dystans całkowity:12987.43 km (w terenie 165.70 km; 1.28%)
Czas w ruchu:785:35
Średnia prędkość:15.72 km/h
Maksymalna prędkość:62.77 km/h
Suma podjazdów:55774 m
Suma kalorii:143455 kcal
Liczba aktywności:355
Średnio na aktywność:36.69 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 30.05km
  • Czas 01:43
  • VAVG 17.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół Nowego Sącza

Niedziela, 28 października 2012 · dodano: 28.10.2012 | Komentarze 7

Trasa: dom- Piłsudskiego- Nawojowska- Nawojowa (zobaczyć Pałac Stadnickich i zabytkowy kościół)- Poręba Mała- czarnym/czerwonym rowerowym przez las Ruczaj do Dąbrówki (zabytkowy drewniany kościółek i cmentarz z I wojny) - Węgierska- św. Kunegundy- Jagiellońska(zabytkowa kaplica i stary cmentarz)- Planty- Rynek (pofociłam trochę elewacje i zabytki)- Skargi- Paderewskiego- Barska- Lwowska- Prażmowskiego- Nadbrzeżna (do parku Tysiąclecia i miasteczka rowerowego)- Piłsudskiego- do domu.

...no i stało się- lot nad kierownicą zaliczony... przy wjeździe w bramę Kościoła Ducha Świętego jest dość wysoki krawężnik, zjeżdżając z niego zahamowałam odruchowo, niestety- przednim hamulcem (bo w prawej ręce trzymałam aparat :P)... Cóż- drugi raz nie uniknęłam gleby... Rower stanął dęba, ja zwaliłam się na ziemię jak kłoda, Kross na mnie... Tym razem sprzęt nie ucierpiał. Ja mam porządnie obite prawe udo i lewą piszczel... Jak już mówiłam: łajzą trzeba się urodzić ;P Mimo to fajnie było się przejechać w padającym śniegu :) Coraz mniej okazji do jazdy się szykuje- zima Panocku... zima... może do końca roku 3000 stuknie, a może i nie ;)





przed kościółkiem w Dąbrówce




przed pałacem w Nawojowej i w lesie przez Ruczaj...zima przyszła...


najbardziej przerażający grób jaki widziałam... na Starym Cmentarzu...




kościół w rynku- w bramie zaliczyłam piękne salto przez kierownicę...10/10 ;P



w parku...


kładka na rzeczce Kamienica

Reszta fotek tu...

....................................

  • DST 83.60km
  • Czas 04:17
  • VAVG 19.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

"W sercu małopolskich sadów"... Łącko...

Piątek, 26 października 2012 · dodano: 26.10.2012 | Komentarze 2

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Limanowskiego- Zygmuntowska- Węgierska- Stary Sącz- Gołkowice Dolne- Kadcza- Jazowsko- Maszkowice- Łącko- Czarny Potok- Olszana- Jadamwola- Łukowica- Świdnik- Przyszowa- ........- no i się pogubiłam... miał być słodki powrót jak z Limanowej (czyli z górki na wysokości Wysokiej)... ale wyszło jak zwykle :/ Za wcześnie skręciłam i znalazłam się tam gdzie nie powinnam...- Długołeka/Świerkla- Gostwica- Stadła- Podrzecze- Świniarsko- Chełmiec... czyli wielkie koło... z Chełmca do Bulwaru Narwiku w Nowym Sączu- Kilińskiego- Piłsudskiego- 1 Brygady- Gorzkowska- dom... no i jeszcze do Lidla na Łukasińskiego po rzeczy na kolację ;)...

Wycieczka fajna- końcówka wkurwiająca... Primo: nie cierpię się gubić (a mam do tego talent)... Secundo: nie cierpię się gubić w nieznanych terenach... Tertio: nie cierpię się gubić po zmroku... Dziś było 3w1 :/

Coraz zimniej, jak to tutaj mówią, "na polu" czyt. na dworze ;P ... a i zmrok coraz szybciej zapada. Zima się zbliża- czuć to w powietrzu...


przed dworkiem w Świdniku- piękne





w drodze do Łącka...





sadów po drodze było mnóstwo- udało się uchatrać parę jabłek :)

Reszta fotek tutaj

.....................................

  • DST 123.60km
  • Czas 06:12
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 58.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na krańcu świata... on South...

Środa, 24 października 2012 · dodano: 24.10.2012 | Komentarze 5

Trasa: Nowy Sącz- Stary Sącz- Rytro- Piwniczna Zdrój- Andrzejówka- Muszyna- Powroźnik- Tylicz- Muszynka- Mochnaczka Niżna, Wyżna- Nowa Wieś- Łabowa- Maciejowa- Nawojowa- Nowy Sącz.

Bardzo udany wypad- widoki piękne, dużo starych kościółków, dwa zameczki, ładne ryneczki, mnóstwo kapliczek po drodze no i dotarłam na kraniec świata ;)
Z minusów: w drodze powrotnej wypadł mi z kieszeni mój ukochany telefon, ale przetrwał dzielnie spotkanie z asfaltem i nawet działa ;) Poza tym- sezon na cieknący nos już w pełni- przynajmniej u mnie ;) Nie wiadomo jak się ubrać na wyjazd- niby zimno, ale na rowerze gorąco... jak się rozbierzesz- to jednak jest zimno- i tak w kółko... Irytuje mnie też nastawienie ludzi- wszędzie po wsiach pełno biegających samopas psów :/ Nie dość, że może taki Kajtek z Burkiem wpaść pod jakieś auto, to przy okazji mogą ucapić kogoś przed tym faktem... W Mochniczce Niżnej jeden psiur znów mnie pogonił, choć jego Pan stał na podwórku... no comment- nie dyskutowałam jednak- byłam zajęta zwiewaniem ;)

Wycieczka przyniosła też pomysł na pewną wyprawę... może się uda zrealizować przed pierwszymi śniegami ;P



zamek w Rytrze- podjazd był zabójczy...




w Piwnicznej Zdrój



tymczasem na słowackiej stronie... spokój... :)


Park w Muszynie



zamek w Muszynie i uroczy zjazd z zamku na Rynek - Baszta(podjazd nie był lepszy)


na ławeczce w Rynku Baszcie siedzi urokliwa Dama...


a przy dworku w Muszynie straszy Bebok !...



Rynek w centrum Muszyny




Cerkiew w Powroźniku



w Tyliczu


w Muszynce



koniec Świata... granica ze Słowacją w Muszynce


w drodze do Mochnaczki Niżnej


cerkiew w Mochnaczce Niżnej

Więcej zdjęć tutaj

  • DST 11.82km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Planty i Stare Miasto w Nowym Sączu

Poniedziałek, 22 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 3

Trasa: dom- do Lidla- do serwisu (Pan dopompował dętki do odpowiedniego ciśnienia i stwierdził, że z hamulcami wszystko w porządku... od jakichś 2 dni mam wrażenie, że dziwnie hamują ;) )- Planty- na lody w Starym Mieście- Rynek- Tarnowska (do Biedronki ot tak ;)- do Tesco i Centrum Chińskiego pogrzebać w pierdołach (a jakże :P)- do domu.

Wywiadzik czysto rekreacyjny z Moim, posiedzieć w parku i pogadać...




na Plantach


lody w ostatnim tygodniu października- bezcenne :D




Stare Miasto




Rynek z Ratuszem i fontanną

  • DST 69.78km
  • Czas 03:38
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wzdłuż Jeziora Rożnowskiego- on North...

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 6

Trasa: Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Nawojowska- al.Wolności- przez park- Długosza- Kościuszki- Rynek- Tarnowska- Wielogłowy- Dąbrowa- Sienna- Lipie- Gródek nad Dunajcem- Rożnów- Roztoka Brzeziny- Tropie- Witowice Dolne, Górne- Łosina Dolna- Bilsko- Just- Tęgoborze- Kurów- Dąbrowa- Witosa- do Tesco po zapasy na cowieczorny seans filmowy ;)- Piłsudskiego- 1 Brygady- Gorzkowską- do domu.

Wycieczka bardzo udana- było mnóstwo pięknych widoków, zabytkowych kościółków i dworków, podjazdy coraz mniej mordercze (okraszane słodkim "ja p...le" i dajemy), zjazdy coraz lepsze. Hit to przeprawa promem przez Jezioro Rożnowskie i... fakt, że nie sprzedali mi piwa w Tesco, bo nie miałam przy sobie dowodu... Jak Bozię kocham- pierwszy raz w życiu takie rzeczy... Wiem, żem piękna i młoda ale aż takim służbistą być?...


też mi nowość...


więcej znaków na metr kwadratowy nie dało się ustawić???


droga się skończyła...




Jezioro Rożnowskie


w Rożnowie przed dworkiem- pokaźne grzybki opanowują drzewo




no to płyniemy. Było krótko, ale za to jak fajnie :)


w drodze powrotnej- rzeczka Łosina



najlepszy w mojej ocenie punkt widokowy na jezioro- na początku Tęgoborza, jadąc od strony Brzeska



przed Kurowem na moście

Więcej zdjęć z drogi tutaj.

  • DST 17.19km
  • Czas 01:00
  • VAVG 17.19km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Park Strzelecki i Lasek Falkowski

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Po obiedzie i umyciu autka mały wypadzik z Moim.
Trasa: dom- Park Strzelecki- krążenie po mieście przez małą pomyłeczkę przy wyjeździe z parku ;P - Lasek Falkowski- Tesco (tylko po picie ;P) -dom.


jak można...???


amfiteatr w Parku Strzeleckim


piękna jesień


kościół przed wjazdem do Lasku Falkowskiego




przed laskiem





w lasku

  • DST 63.88km
  • Czas 03:50
  • VAVG 16.66km/h
  • VMAX 58.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Limanowa- czyli nie taki znowu Wild Wild West

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 0

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Nawojowska- al.Wolności- przez park- Długosza- Kościuszki- Rynek- Legionów przez most Piłsudskiego na Dunajcu- potem na Chełmiec i w Marcinkowicką na Marcinkowice gdzie krótka wizyta w Gródku na Golgocie, kilka zdjęć dworku, zabytkowego kościółka i dalej przez Klęczany- Męcinę- Pisarzową- Mordarkę- ul. Matki Boskiej Bolesnej do Rynku w Limanowej, pokręciłam się po nim i po parku, powrót Kościuszki- Kanina- Wysokie- Krasne Potockie- Biczyce Górne, Dolne- Chełmiec- Krakowska- most- slalomem gigantem między ludziskami przez: Rynek- Kościuszki- Długosza- park- al. Wolności- Nawojowska- Jadwigi- Wiśniowieckiego (podskoczyłam do Lidla po zakupy na obiad, plecak 17 litrów daje rade ;D )- dom.
Po drodze kilka zabytkowych drewnianych kościołów (Szlak Architektury Drewnianej).
Wycieczka była fajna aż do wyjazdu z Limanowej, gdzie zaczęło się pod górkę, siły mnie opuściły, zwątpienie napadło... aż do Wysokiej ciągle podjazd- to nie moje klimaty ;P Ja rozumiem 500m, 1 km nawet... ale taki kawał ???!!! Dopiero potem zajebisty zjazd, czyli to co lubię w nieograniczonych ilościach ;)


gdzieś w drodze na Marcinkowice


wiele przeszkód bywało na drodze, ale takiej jeszcze nie miałam... w drodze na Golgotę




widoki z Golgoty


pomnik ofiar II wojny...


a tfuuuuuuuuu...



na rynku w Limanowej




kilka ładnych widoczków...w drodze powrotnej


takiego wała! nie po tym podjeździe...

Więcej zdjęć w folderze PicasaWycieczka do Limanowej

PS: Motyw przewodni wyprawy

...

  • DST 68.40km
  • Czas 03:37
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grybów- czyli go East...

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 9

3.7 km z wczoraj- do Lidla po bułki i CH Europa do 4F ;P

a dziś:
Trasa: dom- 1 Brygady- Piłsudskiego- Prażmowskiego- Lwowska- Cieniawa- Grybów (trochę błądzenia po miasteczku)- Grottgera- Kąciowa- Florynka- Polany- Kamianna- Kotów- Łabowa- Maciejowa- Nawojowa- Zawada- Piłsudskiego- 1 Brygady- dom.

Wycieczka super- po drodze wiele kapliczek, kościółków, cerkwi, piękne widoki, ekstra zjazdy, mordercze podjazdy i trafiłam nawet do Pszczelej Wioski w Kamiannej :) Jedyny feler, że bym się dziś zabiła przez swoją głupotę... W Grybowie na stromym zjeździe zachciało mi się testować sprawność przedniego hamulca... Rower stanął dęba a ja prawie przeleciałam przez kierownicę. Na szczęście rower 16" łatwo opanować- dostało mi się tylko z pedała w lewe podudzie- kolejny siniak do kolekcji ;) Tym razem rower nie ucierpiał a i test hamulca wypadł nad wyraz dobrze ;P Jak dalej będę jeździć, jak ostatnia łajza to rower rozwalę do końca roku... no chyba, że wcześniej ukręcę sobie na nim kark z mą pustą łepetyną ;P... Reszta wycieczki przebiegła spokojnie, nawet się ani razu nie zgubiłam... aż dziwne ;P

piosenka wycieczki:

]

gdy jechałam pełno dzieciarni wychodziło ze szkół, tak mi się skojarzyło i męczyło całą drogę...


róże przed starą synagogą



mała sesja, rower jest bardziej fotogeniczny :/


aha...


dorodny ten misio...





i trochę widoczków z trasy...


reszta zdjęć w albumie Picasa... Wycieczka do Grybowa
Polecam zobaczyć ule :)

  • DST 30.90km
  • Czas 02:03
  • VAVG 15.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary Sącz w strugach deszczu

Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 4

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Limanowskiego- Zygmuntowska- Węgierska- Stary Sącz (trochę kręcenia po miasteczku)- Popradzka (zielonym rowerowym) aż do Myślca- poknociłam drogi (jak to mam w zwyczaju) - mała nawrotka- Żeleźnikowa Wielka- czarnym rowerowym: Majdan- Ruczaj- Dąbrówki- Węgierska- Zygmuntowska- Limanowskiego- Wiśniowieckiego- dom.

Nie chciało mi się siedzieć w domu, to i mam za swoje... W Starym Sączu przy wyjeździe zaliczyłam efektowną glebę po spotkaniu z niskim ale śliskim jak cholera krawężnikiem... Straty w ludziach- żadne... w sprzęcie- lekko obdarta krawędź siodełka i cztery dziurki na rękawie w mojej ulubionej kurtce :( Fuck... Dobrze, że na tym się skończyło. Od wyjazdu ze Starego Sącza deszcz napierdzielał coraz bardziej, było coraz zimniej więc zaplanowaną trasę skróciłam. Po powrocie pranie do cna przemoczonych ciuchów i butów... Zachciało się jazdy w psią pogodę :/ ...



na rynku w Starym Sączu- studnia i zabytkowy "Dom na Dołku"








Klasztor Sióstr Klarysek











Brama Szeklerska



mur klasztorny...


bure góry...


Ołtarz Papieski


Źródełko św.Kingi



rzeka Poprad

  • DST 34.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 15.69km/h
  • VMAX 61.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Białowodzka Góra nad Dunajcem

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 2

Przed wycieczką wizyta w rowerowym po Brunox. Pan w sklepie podejrzewał mój rower o to, że jest wykonany z włókna węglowego i w pierwszej chwili myślał, że jest nowy :D Ja wiem, że jest piękny- ale, że aż tak ? ;)

Trasa: dom- Wiśniowieckiego- Jadwigi-Nawojowska- al.Wolności- przez park- Długosza- Kościuszki- Rynek- Legionów przez most Piłsudskiego na Dunajcu- potem w Dunajcową, cały czas czarnym rowerowym (przez Las Chełmiecki, Las Pasternik, Marcinkowice, zahaczyłam o Klęczany) - czerwonym szlakiem aż do Tęgoborza (przez Łazy, Lemiesz, Rezerwat Białowodzką Górę nad Dunajcem- zero oznakowań, jazda na czuja)- powrót asfaltem przez Kurów- Dąbrowę- Witosa- do Tesco po zakupy na obiad ;)- Piłsudskiego- 1 Brygady- Gorzkowską- do domu.

Nie obyło się bez radosnego błądzenia- pod Tęgoborzem zgubiłam drogę, zaatakowały mnie dwa psiury, uciekłam w jakisik pole, ścieżką dotarłam do jakichś domostw i tam dopiero tubylcy wskazali drogę na asfalt... no- ścieżkę na asfalt ;D
Wycieczka pełna kamienisto-liściastych podjazdów i błotnistych zjazdów. Było miło :)


w Lesie Chełmieckim


na czarnym rowerowym w stronę Marcinkowic- 61,4 na liczniku... bo hamowałam

:)
przed Marcinkowicami... ale dlaczego nie brzoza???



przed Klęczanami- rzeczka Smolnik


w Lemieszu budują drogę, asfalt kleił się do kół- pod górkę jechałam za jadącą wstecz ciężarówką :)







gdzieś za Lemieszem- widoczki na Dunajec


cosik licha ta krowa- me don't like it :/


pies ma lepsze widoki z budy niż ja z okna ;D






przed Tęgoborzem- widoczki na zakola Jeziora Rożnowskiego


"droga" na asfalt- me wybawienie :)