Info
Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Wrzesień1 - 0
- 2024, Sierpień4 - 0
- 2024, Lipiec8 - 0
- 2024, Czerwiec1 - 0
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 0
- 2024, Marzec2 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 0
- 2023, Sierpień3 - 0
- 2023, Lipiec6 - 0
- 2023, Czerwiec7 - 0
- 2023, Maj3 - 0
- 2022, Grudzień1 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik1 - 0
- 2022, Wrzesień4 - 0
- 2022, Sierpień3 - 0
- 2022, Lipiec1 - 0
- 2022, Czerwiec1 - 0
- 2022, Maj1 - 0
- 2022, Kwiecień1 - 0
- 2022, Marzec1 - 0
- 2022, Luty1 - 0
- 2022, Styczeń1 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik1 - 0
- 2021, Wrzesień1 - 0
- 2021, Sierpień1 - 0
- 2021, Czerwiec1 - 0
- 2019, Wrzesień2 - 1
- 2019, Sierpień5 - 1
- 2019, Lipiec4 - 0
- 2019, Czerwiec5 - 6
- 2017, Maj7 - 16
- 2017, Kwiecień4 - 4
- 2017, Marzec6 - 4
- 2017, Luty4 - 11
- 2017, Styczeń8 - 28
- 2016, Grudzień2 - 4
- 2016, Listopad6 - 6
- 2016, Październik5 - 14
- 2016, Wrzesień4 - 3
- 2016, Sierpień5 - 0
- 2016, Lipiec5 - 4
- 2016, Czerwiec10 - 4
- 2016, Maj7 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 2
- 2016, Marzec7 - 9
- 2016, Luty1 - 2
- 2016, Styczeń1 - 12
- 2015, Grudzień2 - 2
- 2015, Listopad5 - 20
- 2015, Październik6 - 22
- 2015, Wrzesień6 - 20
- 2015, Sierpień14 - 37
- 2015, Lipiec12 - 16
- 2015, Czerwiec6 - 2
- 2015, Maj8 - 15
- 2015, Kwiecień8 - 12
- 2015, Marzec4 - 6
- 2015, Luty6 - 23
- 2015, Styczeń9 - 32
- 2014, Grudzień3 - 10
- 2014, Listopad9 - 30
- 2014, Październik18 - 35
- 2014, Wrzesień10 - 33
- 2014, Sierpień12 - 22
- 2014, Lipiec9 - 2
- 2014, Czerwiec18 - 13
- 2014, Maj8 - 7
- 2014, Kwiecień10 - 0
- 2014, Marzec10 - 12
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 4
- 2013, Listopad13 - 2
- 2013, Październik11 - 4
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień7 - 0
- 2013, Lipiec4 - 9
- 2013, Czerwiec9 - 0
- 2013, Maj9 - 2
- 2013, Kwiecień16 - 2
- 2013, Marzec18 - 0
- 2013, Luty13 - 14
- 2013, Styczeń10 - 6
- 2012, Grudzień3 - 0
- 2012, Listopad9 - 33
- 2012, Październik17 - 40
- 2012, Wrzesień19 - 16
- 2012, Sierpień12 - 0
- 2012, Lipiec10 - 0
- 2012, Czerwiec7 - 4
- 2012, Maj8 - 7
- 2012, Kwiecień5 - 3
- 2012, Marzec4 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
ze zdjęciem
Dystans całkowity: | 12987.43 km (w terenie 165.70 km; 1.28%) |
Czas w ruchu: | 785:35 |
Średnia prędkość: | 15.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.77 km/h |
Suma podjazdów: | 55774 m |
Suma kalorii: | 143455 kcal |
Liczba aktywności: | 355 |
Średnio na aktywność: | 36.69 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
- DST 51.01km
- Czas 03:08
- VAVG 16.28km/h
- Temperatura 15.8°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Czerwionka Leszczyny
Poniedziałek, 10 listopada 2014 · dodano: 10.11.2014 | Komentarze 2
Piękna pogoda i wolny dzień- po odespaniu wczesnego wstawania do pracy i śniadaniu przygotowanym przez męża zdecydowałam się trochę pokręcić. Dziś Misiek postanowił załatwić sprawy na mieście i podążył w innym kierunku. Ja obrałam kurs na południe.Na serwisówkę, czerwonym rowerowym do Nieborowic. Przy okazji w końcu dostrzegam późnoklasycystyczny dworek, który jakoś mi do tej pory umknął uwadze. Obecnie jest to budynek mieszkalny otoczony zabudowaniami gospodarskimi i zakładami. Następnie na zielony w stronę Kuźni Nieborowskiej gdzie podjeżdżam pod dworek z ok.1880 r. który jest teraz domem pomocy społecznej. Byłam już tu kiedyś, ale teraz liście opadły z drzew i lepiej go aktualnie widać :) Podejmuję też próbę przejechania zielonym pieszym wzdłuż stawów ale gubię drogę i wracam na główna drogę na Szczygłowice- nie ma czasu na błądzenie, bo dzień krótki :( W Szczygłowicach jadę na prawo i mijam Dworek na Językach z XIX w. Niszczejący budynek a obok niego park z placem zabaw i urządzeniami outdoor fitness (siłownie zewnętrze). Jadę dalej tą samą drogą aż do kopalni Szczygłowice i wzdłuż torów kolejowych aż do przejazdu. Droga prowadzi między laskiem a polami- dziurawa jak sito i pełna błocka.Po polach wałęsały się trzy psiska- obszczekały i zaczęły mnie nawet gonić ale umknęłam... Mam aż tak złą karmę??? :/
Za przejazdem kieruje się na Barwinek i na zielony rowerowy pod "Zameczek"- a w zasadzie dwór klasycystyczny z 1882 r, w którym obecnie jest biblioteka. Z dworku kieruję się na następny dworek, a raczej ruiny z końca XIX. w. Po drodze mijam piękny platan klonolistny przy krzyżu przydrożnym.
Z ruin dworku podążam do centrum miasta do dworu z XIXw otoczonego parkiem z pięknym drzewostanem liściastym. Dzisiaj zmodernizowany dwór jest siedzibą Urzędu Gminy i Miasta.
W drodze powrotnej wstępuję jeszcze na zabytkowe osiedle patronackie kopalni "Dębieńsko", tzw. familoki. Murowane z cegły o drewnianych krytych dachówką są pamiątką dawnej architektury Górnego Śląska.
Później już prosto 924 do Knurowa/Szczygłowice, na niebieski rowerowy na Krywałd przez aleję jesionów do Nieborowic. W Nieborowicach jeszcze fotka stacji kolei wąskotorowej i 78 do domu.
Trzeba zrobić porządki na mieszkaniu, pranie, obiad i upiec babkę z lukrem ;) Mąż pomoże ;D ;*
W Nieborowicach napotkany Pan Kot © Marta84
Dworek na Językach w Knurowie © Marta84
Platan klonolistny przy krzyżu przydrożnym w dzielnicy Leszczyny © Marta84
"Zameczek"- a w zasadzie dwór klasycystyczny z 1882 r w dzielnicy Leszczyny © Marta84
Ruiny dworu z końca XIX w Czerwionce Leszczyny © Marta84
Biały Dom - dwór z XIX w w Czerwionce Leszczyny, siedziba Urzędu Miasta i Gminy © Marta84
Familoki w Czerwionce Leszczyny © Marta84
Familok na zabytkowym osiedlu patronackim kopalni "Dębieńsko" © Marta84
Stacja kolei wąskotorowej w Nieborowicach © Marta84
A reszta fot tu: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
Kategoria ze zdjęciem, śląskie, samotnie, 50-60
- DST 57.96km
- Czas 03:42
- VAVG 15.66km/h
- Temperatura 11.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Tworków-Krzyżanowice
Piątek, 7 listopada 2014 · dodano: 07.11.2014 | Komentarze 1
Wspólny wolny dzień postanowiliśmy wykorzystać na poznanie nowych terenów opodal Raciborza i czeskiej granicy. Dojechaliśmy autem do Raciborza i wyruszyliśmy z okolic rynku. Pogoda zapowiadała się ładna- gdy wjechaliśmy do miasta zaczęło mżyć :/ Nic to- w trakcie drogi na pewno się wypogodzi ;) W informacji turystycznej zaopatrujemy się bogato w mapy (nie tylko okolic ale i regionu :) )Trasa najpierw przez miasto: rynek, obok baszty więziennej z XVI w., Parku im. Miasta Roth, zabudowań zakładu karnego z 1851 r. i na koniec obok zameczku Rafako. Później na niebieski szlak prowadzący wzdłuż torów i rzeki Odry przez Bieńkowice na Tworków i Krzyżanowice. W Bieńkowicach mijamy zabytkowy spichlerz z 1855 r i aleją Hroza obok młyna z 1910 r docieramy do ruin Pałacu Wyskoty z XVI w. Runy obecnie są w remoncie- kręcą się tam robotnicy i nie można wchodzić do wnętra ale i na zewnątrz można podziwiać piękno miejsca.
Z Tworkowa kierujemy się niebieskim rowerowym a później 45 na Krzyżanowice. W miasteczku można zobaczyć budynek bramny i Pałac książąt Lichnowskich. Obecnie rezydują tam siostry zakonne. Pałac nazwany różanym, bo w otaczającym go parku można spotkać wiele tych kwiatów. Choć aura zimna to nawet ładnie kwitną :)
Z Krzyżanowic wracamy tą samą drogą na Tworków i jedziemy dalej zielonym rowerowym na Bolesław- jest tu kolejny spichlerz z 2 połowy XVIII w. Dalej na Borucin gdzie mijamy jeszcze jeden spichlerz oraz dawny folwark i dwór Lichniowskich z XVII/XVIII w.
Z Borucina drogą główną na Krzanowice- tu następny spichlerz z XVIII/XIX w i zabytkowy kościół. Czas goni i zmrok zaczyna zapadać więc jak najszybszą drogą jedziemy na Bojanów i czerwonym rowerowym na Wojnowice. W Wojnowicach jest Pałac rodziny Kuh z 1 połowy XIX w.- obecnie funkcjonuje jako dom przyjęć i restauracja. Niestety gdy zajeżdżamy brama jest już zamknięta :( Późno już i ciemno więc ruszamy w drogę na Racibórz- czerwonym rowerowym i 916 na miasto.
Na koniec wyżerka w DaGrasso na Mickiewicza :) Udany dzionek- choć przemokliśmy trochę to warto było. Pogoda w trakcie jazdy się poprawiła i mimo braku słońca zdążyłam nawet wyschnąć ;) Będzie trzeba wrócić w te okolice, bo ze zdobycznych map wynika, że jest tu bardzo wiele ciekawych miejsc do zwiedzenia :)
Pałac w Tworkowie © Marta84
Przy Pałacu w Tworkowie © Marta84
W Krzyżanowicach w pałacowym ogrodzie © Marta84
Pałac w Krzyżanowicach od tyłu © Marta84
Lwy pilnują zabudowań :) © Marta84
Pałac w Krzyżanowicach od frontu © Marta84
Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
Kategoria 50-60, śląskie, w towarzystwie, ze zdjęciem
- DST 51.26km
- Czas 03:00
- VAVG 17.09km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzierżno Duże, Dzierżno Małe + optyk
Czwartek, 6 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 2
Po zabieganym święcie zmarłych i stresyjącym tygodniu w robocie w końcu wolne. Czas usadzić dupsko na siodło.Najpierw na Daszyńskiego odebrać soczewki. Kozielską, Łabędzką i Starogliwicką/Staromiejską przez Niepaszyce i w lewo na żółty rowerowy na Stare Łabędy. Później w prawo w stronę Dzierżna Dużego (czerwonym pieszym). Nad jeziorem obmyłam w końcu rower ze zaschniętego błocka :) Sporo łabędzi kręci się po wodzie. Plan był taki, że miałam przedrzeć się z Dzierżna Dużego na Małe ścieżką wzdłuż jeziora. Niestety przejazdu brak- próbowałam dwoma dróżkami ale obie były ślepe. Trzecia poprowadziła na Taciszów (żółtym rowerowym). Za Kanałem Gliwicki skręcam w prawo naprzeciwko zjazdu na żółty rowerowy. Wzdłuż torów i w lewo, potem w prawo na ul. Mickiewicza. Następnie jeszcze raz w prawo w Nad Kanałem i nad jezioro Dzierżno Małe.
Na wjeździe do Ośrodka Panda atakuje mnie olbrzymi bernardyn... Brama otwarta, nikogo nie ma. Ze strachu wjechałam w las i jechałam między drzewami- pies za mną... Myślałam, że mnie rozszarpie, ale po 50 m dał spokój. Zeskoczyłam z roweru i przedarłam się z powrotem na drogę. Zobaczył mnie raz jeszcze i znów na mnie. Zdążyłam tylko wsiąść na rower i czmychnąć ile sił. Ja pitole- jak można nie zamykać bramy mając takie bydlątko na podwórku? Ludzie to totalne bezmózgi. Gdyby mnie ugryzł była by oczywiście psa wina a nie oszołoma właściciela.
Cała się aż trzęsłam ze strachu. Atmosferę rozładowała kupa... dosłownie ;D Wypięłam nogę z pedała a tam niespodzianka... Musiałam wdepnąć uciekając przez las ;P Przed 10 minut skubałam patykiem buta i pedał. Przynajmniej uspokoiłam się przed dalszą jazdą ;D
Przez jakieś 30 minut błądziłam ul Nad Kanałem ale nie znalazłam przejazdu pozwalającego okrążyć jezioro. Wróciłam więc na ul. Mickiewicza, skręciłam w prawo w Młyńską do miejscowości Dzierżno. Dalej ul.Polną na Czerwionkę, ul.Jagodową i w prawo w Oświęcimską na Łabędy. Później już Główną i Portową, obok Tesco na Łabędzkiej i do domu.
Wycieczka udana- poza atakiem psiska... No i łabędzia żal :(
W parku Starokozielskim © Marta84
Pomnik Żołnierzy Francuskich w parku starokozielskim © Marta84
Łabędzie łapki na plaży nad Dzierżnem Dużym © Marta84
Łabędzie nad Dzierżnem Dużym © Marta84
...i jeszcze jedna grupka łabędzi © Marta84
Ofiara plątaniny sitowia nad Dzierżnem Dużym © Marta84
Robota bobrów ??? nad Dzierżnem Dużym drzewa wzdłuż jeziora dziwnie połamane © Marta84
Jezioro Dzierżno Małe © Marta84
Nad Dzierżnem Małym- Tawerna Kormorany :) © Marta84
Dzierżno Małe z innej strony © Marta84
Kapliczka na Łabędach przy Placu Niepodległości © Marta84
Kategoria 50-60, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 30.14km
- Czas 01:32
- VAVG 19.66km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Rachowice po zmroku
Środa, 29 października 2014 · dodano: 29.10.2014 | Komentarze 0
Wypad szybki z racji późnego startu. Trasa też jak najkrótsza- z Sikornika na zielony rowerowy w stronę Rachowic. Z Rachowic na czarny na Kozłów. Z Kozłowa przez Ostropę do domu.Ok. 16.50 słońce schowało się za horyzont. W tym czasie wjeżdżałam na czarny rowerowy przez las. Dobrze, że znałam drogę, bo jakieś dziwne odczucia- nawet szelest kurtki i spadające liście wydawały się podejrzane. W ciemnym lesie po zmroku- jednak tylko z Miśkiem czuję się pewnie ;)
Pogoda nadal rozpieszcza- szkoda siedzieć w domu, gdy można rozładować emocje po pracy w przyjemny sposób :)
Mgły nad Ostropą- gdy było jeszcze jasno :) © Marta84
Figura Jezusa Pasterza przed kościołem w Rachowicach © Marta84 Nawet ona wydawała się jakaś - takaś... DZIWNA...
Kategoria 30-40, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 40.34km
- Czas 02:31
- VAVG 16.03km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
ruiny zamku w Rudzie Śląskiej i domu Karola Goduli + optyk
Wtorek, 28 października 2014 · dodano: 28.10.2014 | Komentarze 5
34,407 km do/z Rudy Ślaskiej, reszta to wizyta u optyka na Daszyńskiego :)Dziś wolny dzień więc po późnym śniadaniu zaplanowana wczoraj wycieczka ;D O ruinach zamku dowiedziałam się z internetu. Za Wikipedią: " Zamek został zbudowany prawdopodobnie pod koniec XIV w. Od roku 1543 obiekt przypuszczalnie należał do Jana Gierałtowskiego (m.in. właściciela zamku w Chudowie). W pierwszej połowie XVII wieku podczas wojny trzydziestoletniej obiekt został zniszczony. W następnych latach zamek zaczęto powoli odbudowywać, przekształcając go na niewielki pałac. W 1754 roku czynna już była w tym obiekcie kaplica. Pałac został przebudowany w XIX wieku w stylu neogotyckim i w tym stanie dotrwał do II wojny światowej. W 1945 roku został spalony przez żołnierzy Armii Czerwonej, a następnie opuszczony i nieremontowany całkowicie popadł w ruinę. Do dziś zachowały się tylko kamienne fragmenty murów o grubości do 3 metrów wskazujące na średniowieczną metrykę tego obiektu, jednak do tej pory nie przeprowadzano żadnych badań archeologicznych dotyczących tego założenia."
Obok zamku są ruiny domu Karola Goduli. Chętni mogą poczytać na necie kim był ;)
Większość trasy asfaltowa. Jazda w godzinach szczytu po mieście powala, ale dziś wszyscy kierowcy byli nad wyraz kulturalni :) W teren wjechaliśmy w okolicach ul. Stalmacha na drogę wzdłuż torów aż do ul Szczęść Boże. Bardzo fajna okolica- niestety atmosferę zepsuło na chwilę okoliczne wysypisko śmieci i ujadanie psiaków z miejscowego schroniska... serce się kraje :/
Żal też patrzeć co zostało z pięknej budowli, jaką był niegdyś zamek/pałac... 70 lat wystarczyło, by wyglądał jak ruiny zamku w Olsztynie...
GRuchacze na placu przy ul 3 Maja w Zabrzu 1 © Marta84
GRuchacze na placu przy ul 3 Maja w Zabrzu 2 © Marta84
Wieża ciśnieniowo-kominowa szpitala przy ul. Zygmunta Krasińskiego w Zabrzu © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej- wzmocnienia © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej - widok z domu Goduli © Marta84
Ruiny zamku/pałacu w Rudzie Śląskiej © Marta84
Ruiny domu Karola Goduli w Rudzie Śląskiej - piwnice © Marta84
Ruiny domu Karola Goduli © Marta84
Ruiny domu K. Goduli- podłoga © Marta84
Dom K. Goduli w Rudzie Ślaskiej fot. z neta...
Zamek w Rudzie Śląskiej- ok.1913 r fot. z neta...
Na skrzyżowaniu Trąbackiej i Bytomskiej w Zabrzu © Marta84
Jeszcze sporo do odgruzowania i pewnie kilka ciekawych rzeczy o zamku i domu ujrzy światło dzienne :)
Trasa
Kategoria 40-50, śląskie, w towarzystwie, ze zdjęciem
- DST 35.67km
- Czas 01:55
- VAVG 18.61km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Smolnica/Nieborowice
Poniedziałek, 27 października 2014 · dodano: 27.10.2014 | Komentarze 0
Dziś zaraz po pracy i po wrzuceniu jeleniny do piekarnika krótki wypad. Tak właściwie włóczęga dla samej włóczęgi. Czasu miałam mało, bo na 17 trzeba być w domu i zająć się do końca obiadem ;)Na serwisówkę do 408 i dalej na Sośnicowice. Tuż przed miasteczkiem odbijam w lewo na ul. Smolnicką. W Smolnicy nie mogłam sobie odmówić przejechania żółtym rowerowym na Nieborowice. Czas naglił- coraz ciemniej, więc szybki powrót. Już miałam wskoczyć na 78 (Rybnicka) ale ilość pędzących ciężarówek skutecznie mnie odstraszyła ;) Decyzja o powrocie czerwonym rowerowym była więc oczywista. W Żernicy się zamotałam i po krótkim błądzeniu po okolicznych uliczkach w końcu znalazłam dróżkę przez pola na serwisówkę. W domku mąż już kończył robić obiadek :) A propos- polędwicę z jelenia polecam- bardzo :)
Zachodzące słoneczko nad polami :) © Marta84
W drodze na Smolnicę z Sośnicowicy © Marta84
Psiowe grzyby mnie chyba lubią- z wzajemnością ;D
Kapliczka na czerwonym rowerowym w Żernicy © Marta84
Jak na 35 zł za zestaw lampek... bez problemu przeprowadzi przez ciemny las i pole ;D © Marta84
Nocna jazda bardzo przyjemna- ale dobrze, że w znanych terenach, bo błądzić strach ;) Temperatura boska- 11.8 gdy wyruszałam, 8.6 podczas powrotu.
Kategoria 30-40, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 47.18km
- Czas 02:52
- VAVG 16.46km/h
- Temperatura 8.6°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Chudów
Sobota, 25 października 2014 · dodano: 25.10.2014 | Komentarze 0
Serwisówką, na niebieski szlak przez Wilcze Gardło, w Smolnicy na żółty na Nieborowice (jeszcze mi się nie znudziła ;) ). Następnie na niebieski przez Krywałd, Szczygłowice i na Chudów. Powrót zielonym przez Bojków do domu.Dziś o wiele cieplej niż wczoraj i mniej wiało. Wycieczka z Miśkiem- bo muszę go od czasu do czasu pomęczyć ;)
Dawno nie byłam w Chudowie a trasa bardzo przyjemna- dróżki przez laski i pola to jest to, co lubię :)
Na niebieskim rowerowym za Krywałdem © Marta84
Jesień w pełni :) © Marta84
Po drodze na Chudów na niebieskim rowerowym są liczne jeziorka i stawiki © Marta84
Głaz narzutowy przed zamkiem waży 18,4 t (naniesiony z terenów dzisiejszej Szwecji przez lądolód plejstoceński) © Marta84
Piękne psiaczki w parku zamkowym © Marta84
Utopiec w zamkowym parku chyba zalał się w trupa :) © Marta84
Zamek w Chudowie © Marta84
Chudowska Topola Tekla :) © Marta84
Koza musi być ;) © Marta84
Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
Kategoria 40-50, śląskie, w towarzystwie, ze zdjęciem
- DST 37.70km
- Czas 02:09
- VAVG 17.53km/h
- Temperatura 5.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Knurów/Szczygłowice
Piątek, 24 października 2014 · dodano: 24.10.2014 | Komentarze 3
Przerwa w rowerowaniu wymuszona pogodą i pracą w końcu dobiegła końca. Dziś nie padało więc po późnym (nawet jak na mnie) przebudzeniu i obiadku krótka trasa w strony, które jakoś mi się nie nudzą. Dziwne, bo zwykle po jednym przejeździe jakąś trasą, staram się nią więcej nie jechać, lub modyfikować jak się tylko da.Ubrałam się ciepło (bez ochraniaczy na buty już się chyba nie wyjedzie), rower odziałam w błotniki i zdjęłam mu rogi. W ramach testu, czy będzie się lepiej prowadziło. Po dzisiejszych wrażeniach z jazdy - rogi nie wracają :)
Trasa na Krywałd- jak dwie poprzednie. Serwisówką, na niebieski rowerowy przez Wilcze Gardło i Smolnicę, na żółty przez Zalesie w kierunku Nieborowic. Później zielonym na osiedle Szczygłowice. Tu nastąpiła mała modyfikacja, bo nie skręciłam w lewo na Kuźnię Nieborowską tylko pojechałam prosto z alei kasztanowej na osiedle. Z Osiedla Aleją Piastów (piękną ścieżką rowerową) na Szczygłowice i w prawo na niebieski rowerowy przez Krywałd na Nieborowice. Jeziorko objeżdżam od prawej strony, nie od lewej jak zawsze. (jakieś modyfikacje musza jednak być ;) ). Z Nieborowic już prosto czerwonym rowerowym przez Żernicę i serwisówkę do domu.
Dziś w terenie trochę błota, ale spodziewałam się większej ilości- zwłaszcza po ostatnich dniach deszczów.
Na koniec wpadłam jeszcze po Miśka, bo był w E'Lecrerc na zakupach i razem wróciliśmy na mieszkanie :)
Dziś babeczki z jabłkami i bananami- pychota, zwłaszcza po rowerowaniu :)
Przyszła jesień- robię się niewyraźna :) © Marta84
W Smolnicy przed kościołem © Marta84
Na zielonym rowerowym na osiedle- rozdziobią nas kruki, wrony © Marta84
Na osiedlu Szczygłowce- dzieła lokalnego artysty/artystów © Marta84
Sezon na dynie w Szczygłowicach © Marta84
Piękna, złota, mokra, zimna- polska jesień :) © Marta84
Nad stawem na niebieskim rowerowym na Krywań © Marta84
Nad stawem namnożyło się grzybków :) © Marta84
Panie i panowie w pięknych kapeluszach ;) © Marta84
Kategoria 30-40, samotnie, śląskie, ze zdjęciem
- DST 51.51km
- Czas 02:51
- VAVG 18.07km/h
- VMAX 40.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Rezerwat Łążczok i Racibórz
Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 4
Dziś wyjazd z Miśkiem. Podjechaliśmy autkiem do Rud. Przebudzenie dziś było późne wiec trzeba było zaoszczędzić km ;) Poza tym po wczorajszej wycieczce jakoś nie miałam siły na wykręcenie setki...Z Rud ruszyliśmy 919 na Kolonie Renerowską i zaraz skręciliśmy w prawo na czerwony szlak rowerowy. Bardzo fajny kawałek trasy- przez lasy raciborskie w pięknej jesiennej aurze :) Ze szlaku zjechaliśmy dopiero za Nędzą na zielony szlak rowerowy na Rezerwat Łężczok. 40 minut kręciliśmy się po rezerwacie- byliśmy tam na wiosnę, ale teraz jest tam o wiele piękniej. Co prawda spuszczono wodę z jednego ze stawów ale nic a nic nie ujęło to miejscu uroku :)
Z Łężczoka podjechaliśmy 919 na Racibórz i za Kanałem Ulga zjechaliśmy na prawo na czerwony rowerowy (na ścieżkę rowerową wzdłuż Odry). Tak dotarliśmy przez park Zamkowy do właściwego celu wycieczki- Zamku Piastowskiego. Wstęp na zamek kosztuje 2 zł i w tej cenie jest oprowadzanie z przewodnikiem. Przez ponad pół godziny zwiedzaliśmy kolejne pomieszczenia i ekspozycje. Bardzo miła obsługa, pięknie przygotowany i odrestaurowany obiekt. Ciekawie było :)
Trochę czasu zostało więc podążyliśmy jeszcze na szybko odwiedzić rynek.
Droga powrotna na szybko- trasą 919 na Rudy.
Piękny jesienny dzień- pogoda dopisała i mnóstwo ludzi dziś kręciło lub trekingowało :)
Jeszcze po powrocie zdążyłam babkę Miśkowi upiec- dziś grzecznie podążał za mną ;*
Medytacje ma czerwonym rowerowym © Marta84
W drodze na Nędzę © Marta84
Leśniczówka Krasiejów na czerwonym rowerowym © Marta84
Punkt obserwacyjny w rezerwacie Łężczok © Marta84
Pracowita jesień dla pajączków :) © Marta84
Miejscowa "tfurczość" na punkcie widokowym © Marta84
Przed wejściem na zamek trzeba się odpowiednio nastroić © Marta84
Zamek Piastowski w Raciborzu © Marta84
Wewnątrz zamku cudeńka © Marta84
I pierwsze graffiti w Polsce © Marta84
Łeb ucięty przy samej dupie © Marta84
Fajnie byłoby pracować w służbie więziennej © Marta84
Lekcja pierwsza: Gdy pałujesz mocno trzymaj pałkę ! © Marta84
Rzeka Odra w Raciborzu © Marta84
Rynek w Raciborzu © Marta84
A świat się kręci i kręci © Marta84
Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
...i dziś pierwszy raz przekroczyłam magiczną dla mnie barierę 3 tysięcy w roku... i 5 tysięcy na Krossie już jest ;) Dla mnie - super :)
Kategoria ze zdjęciem, w towarzystwie, śląskie, 50-60
- DST 63.70km
- Czas 03:32
- VAVG 18.03km/h
- Temperatura 15.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Rudziniec/Pławniowice
Sobota, 18 października 2014 · dodano: 18.10.2014 | Komentarze 2
Wolna sobota więc śpimy do późna ;) Żeby nie zmarnować całego dnia postanawiam wyjechać na rower. Misiek dziś odpuszcza więc ruszam sama :) Serwisówką na niebieski rowerowy w kierunku Ostropy. Zielonym na Rachowice-żółtym na Łączę- niebieskim na Rudziniec. Później żółtym na Pławniowice i dalej na Taciszów i aż do Rzeczyc. Następnie na Kozłów i czarnym/zielonym na Ostropę. Z Ostropy do domu.Dziś bardzo fajna pogoda na rower- aż za ciepło się ubrałam :)
Sweet focia z hubą © Marta84
Żółty rowerowy w Rachowicach © Marta84
Pięknie pachną te niepozorne kwiatuszki :) na zielonym/czarnym rowerowym na Ostropę © Marta84
Reszta zdjęc: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...
Kategoria 60-70, samotnie, śląskie, ze zdjęciem