Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

ze zdjęciem

Dystans całkowity:12987.43 km (w terenie 165.70 km; 1.28%)
Czas w ruchu:785:35
Średnia prędkość:15.72 km/h
Maksymalna prędkość:62.77 km/h
Suma podjazdów:55774 m
Suma kalorii:143455 kcal
Liczba aktywności:355
Średnio na aktywność:36.69 km i 2h 27m
Więcej statystyk
  • DST 72.28km
  • Czas 04:05
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 39.39km/h
  • Temperatura 7.5°C
  • Kalorie 1902kcal
  • Podjazdy 815m
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Tych na grób Ryśka Riedla i nie tylko

Poniedziałek, 2 listopada 2015 · dodano: 02.11.2015 | Komentarze 9

Dziś wolne więc nie muszę mówić, że wstaliśmy późno ;) Mimo wszystko wczoraj zapadła decyzja o wyjeździe więc wypadało ruszyć dupę. Wczoraj podczas Wszystkich Świętych usłyszeliśmy w radio o Ryśku Riedlu i jego tragicznej śmierci w '94 roku. Zaświtało mi, że on był chłopakiem ze śląska i pewnie gdzieś w okolicy jest jego grób. Sprawdziłam na netcie i okazało się, że jego ciało spoczywa w Tychach. Już od dawna miałam się tam wybrać więc to był decydujący impuls do wyjazdu. Ruszyliśmy tak jak ostatnio, spod cmentarza w Chudowie. Dalej przez Bujaków i Mikołów, gdzie zobaczyliśmy chyba najlepiej oświetlony rower ever ;) W Tychach odwiedziliśmy Browar Obywatelski, osiedle św. Anny, rynek i fontannę z wydrami (najlepszy rynek jaki do tej pory wdziałam) oraz Browar Książęcy czyli źródło piwa tyskie ;) Małżonek zaopatrzył się w litr świeżego 14-dniowego piwa (9zł + 5 zł za samą butelkę). Nawet dobre choć za piwem nie przepadam ;) Następnie podjechaliśmy na cmentarz zapalić świeczkę dla pana Ryśka. Wiele osób pamiętało o nim, bo znicze nie mieszczą się już na mogile. Podumaliśmy chwilę i dalej w drogę. Wjechaliśmy jeszcze do parku miejskiego i północnego zobaczyć tzw. Żyrafę oraz nad jezioro Paprocańskie. Piękne miejsce i nawet złapaliśmy jedną parę na fajnym jesiennym plenerze :) Opodal jeziora usytuowany jest jeszcze zameczek myśliwski więc sfociliśmy i jego ;) Dzień dobiegał ku końcowi- zaczęło się już ściemniać. Powrót zaplanowaliśmy czerwonym rowerowym z jeziora. No i pojechaliśmy czerwonym- tyle,że w odwrotnym kierunku niż zamierzaliśmy ;D 
Dopiero na alei Bielskiej zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak. Nic to- mieliśmy mapę, więc po krótkim studiowaniu zdecydowaliśmy, że powrócimy na szlak zielonym rowerowym. Przez Rogatki i ciemny, dłuuugi las dotarliśmy do Gostynia. Jazda po ciemku w nieznanym terenie fajnie podnosi ciśnienie- ale tylko w towarzystwie ;) Z Gostynia już znanymi drogami na Orzesze, Bujaków i do Chudowa. ...a na cmentarzu piękny spektakl ze światełek zniczy...
Ciekawe kiedy będzie następna okazja do jazdy? Możliwe,że na dłuższą wycieczkę wyjadę dopiero 11.11. Propozycja jest ale wciąż się zastanawiam, czy jechać w znane tereny w towarzystwie czy obrać jakiś nowy kierunek :) 

Browar Obywatelski


na rynku



Browar Książęcy 

"Żyrafa" ;)




jezioro Paprocany 

i zameczek myśliwski nad jeziorem 

souvenir :) 

nuta na dziś...


... a nam ile zniczy zapalą na grobie po 21 latach od śmierci? ... 

Reszta zdjęć : https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:


  • DST 79.84km
  • Czas 04:12
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 44.18km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2097kcal
  • Podjazdy 1585m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pszczyny na żubra...

Wtorek, 27 października 2015 · dodano: 27.10.2015 | Komentarze 6

tzn. zobaczyć żubra ;)
Piękna pogoda więc szkoda było siedzieć w domu. Wstaliśmy dość wcześnie jak na nasze standardy (8.00) ;) Postanowiliśmy jednak, że dzień krótki i szkoda czasu na bezsensowne nabijanie kilometrów znanymi ścieżkami. Podjechaliśmy więc kawałek do Chudowa i tradycyjnie jak to na takich wyjazdowych wycieczkach bywa, zaparkowaliśmy przy cmentarzu ;) Dalej już dwoma kółkami. Po drodze zahaczyliśmy o pomnik pamięci ofiar, w miejscu gdzie stał podobóz KL Auschwitz w Kobiórze. Trasa po części asfaltami i leśnymi ścieżkami (czerwonym rowerowym na Pszczynę).W lasach kolorowo i radośnie :) Przed odwiedzeniem zagrody żubrów czekała nas jeszcze objazdówka po parku zamkowym i kilka fotek samego zamku. Obiekt prezentuje się dostojnie i nad wyraz okazale. Dla fotografów ślubnych tak okazale, że to chyba ich ulubione miejsce na plener ślubny. Naliczyliśmy sześć par młodych (jest październik- nie chcę wiedzieć co się tam dzieje w okresie weselnym). Wszyscy państwo młodzi obowiązkowo chcą mieć teraz foty na jakimś zamiszczu :D Oryginalne ?... Czas naglił więc pokręciliśmy do Parku Trzy Dęby- do żubrów. Wstęp 10 zł/os. ale warto- zobaczyliśmy żubry, muflony, daniele, jelenie szlachetne, dużo pawi, bażantów, gęsi i kaczek. Gwiazdą okazał się ... osioł- czarujący jegomość ;) Zwierzęta przyzwyczajone do ludzi- ptactwo pcha się do karmienia jak gołębie, a dziczyzna włochata daje się głaskać ;) Odwiedziliśmy też obiekt muzealno-edukacyjny- chatka leśnika, gdzie zobaczyć można niniejszym medaliony zwierząt zamieszkujących niegdyś zagrodę. Po zwiedzaniu udaliśmy się na rynek. Krótka wizyta w punkcie informacji po zwyczajowe łupy w postaci map. 
Czasu już mało a tu tyle do zobaczenia :( Musimy wrócić na porządny objazd parku zamkowego, przysiąść się na ławeczkę do księżnej Daisy (rynek w remoncie i ławeczkę zabrali ;( ). Podjechać nad jezioro Goczałkowickie i Zbiornik Łąka no i zobaczyć Starą Bażanciarnię oraz skansen Wsi Pszczyńskiej. Na wiosnę lub lato obowiązkowy kierunek na wycieczkę :) Na powrocie zaliczyliśmy jeszcze odwiedziny kapliczki Maryjka na Branicy- bardzo refleksyjne miejsce. 
Podczas późnego już powrotu ciśnienie podniósł mi tylko kierowca ciężarówki, który minął mnie o wiele za blisko. O dziwo mialam możliwość wyżyć się na jego ciągniku. Otóż stanął na drodze i włączył awaryjne (widocznie się zgubił- choć przed chwilą gnał jak szalony). Zdążyliśmy go dogonić i zaczęłam dobijać mu się do kabiny i drzeć się na niego, czy wie ile to jest przepisowy metr przy wyprzedzaniu roweru. Zbluzgałam go od pojebów i pojechałam zostawiając z rozwartą gębą- cudowne uczycie :D 
Wyjazd bardzo udany :)
PS: a Łysy świecił na całego podczas drogi powrotnej - normalnie Blue Moon ;) 

lasy płoną :)


zamek w Pszczynie

matherhood gangsta...


żubr jaki jest każdy widzi :)
"Anielskie skrzydło" :( 

nie takie z nas jelenie jak o nas myślicie ;)

ten Pan chce czegoś więcej ... ;)

i tak najprzystojniejszy jestem JA :D

prawie pikawa jej wysiadła na jego widok- takie ma wejście ;)

Maryjka na Branicy

Zdjęcia: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:



  • DST 32.60km
  • Czas 01:56
  • VAVG 16.86km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 857kcal
  • Podjazdy 284m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzierżno Duże

Czwartek, 22 października 2015 · dodano: 22.10.2015 | Komentarze 2

Dzień wolny więc wedle tradycji wstałam późno ;) Dziś krótka wycieczka zdobyć ponownie podjazd na Dzierżnie. Taki mały a tak cieszy gdy podjeżdża się na raz :) Jesień to cudowna pora na rower- najlepsza :)

jesień w Gliwicach :)

koreczek - a ja jadę ;)

w drodze na Dzierżno 

dziś podjechana za pierwszym razem- co w niej było tak trudnego, że ostatnio udało się dopiero za ok. dwudziestym? :)


nad Dzierżnem
Trasa:



  • DST 74.82km
  • Czas 04:29
  • VAVG 16.69km/h
  • VMAX 30.92km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1968kcal
  • Podjazdy 411m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary Bohumin i Silherovice- do sąsiadów...

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0

Czechów. Po drodze -Tworków, Krzyżanowice i Chałupki. W drodze powrotnej - Meandry Rzeki Odry :) 
Pogoda cudna, szkoda, że dnia coraz mniej a ja wstaję coraz później ;) Urlop się skończył a ja spędziłam tolko dwa dni na rowerze :( Cóż, rodzina też ma swoje prawa i czas było odwiedzić na porządnie rodzicieli, teściów i siostrę :) Rower nie ucieknie (przynajmniej mam taką nadzieję,że sam beze mnie nigdzie i nigdy nie pojedzie ;) )

W Bieńkowicach chwila na przytulańce ;)

Aleja Hroza

jak księżniczka z księciem ;)

zamek w Tworkowie

pałac w Krzyżanowicach 

na granicy

pałac w Silherovicach

w Chałupkach

pałac w Chałupkach

znów na granicy ;)

w Starym Bohuminie- śliczne

Orda 

na ścieżce rowerowej Meandry Odry 

piękna jesień nad licznymi stawami Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego "Wielokąt"

Zdjęcia : https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:


  • DST 59.33km
  • Czas 03:43
  • VAVG 15.96km/h
  • VMAX 36.81km/h
  • Temperatura 13.1°C
  • Kalorie 1560kcal
  • Podjazdy 712m
  • Aktywność Jazda na rowerze

lasami do Rud

Sobota, 17 października 2015 · dodano: 17.10.2015 | Komentarze 6

Wycieczka w przelotnych opadach mżawki :) Na początku miała być tylko przejażdżka po okolicznych laskach- wylądowaliśmy aże w Rudach :) Jak najmniej asfaltu, ile wlezie lasami - było pięknie :)

taki skromny acz dostojny :)

pomnik w lesie w Nieborowicach




gdzieś w drodze między Nieborowicami a Leboszowicami

jesienni "my" ;) tzn. ja i Rower ;D

w Leboszowicach pewna klacz robiła sobie pedicure na kopyta- deską ;)

na czerwonym pieszym z Leboszowic na Biały Dwór- dziki opanowały szlak ;)


Współczesny wygląd zabudowań folwarku "Biały Dwór" (do upadku komunizmu PGR, wcześniej gorzelnia z kominem) :(

ostre lądowanie... a raczej wodowanie :)

W Rudach- po staremu, czyli pęknie :)

Trasa:


  • DST 50.40km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.26km/h
  • VMAX 37.92km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Kalorie 1325kcal
  • Podjazdy 330m
  • Aktywność Jazda na rowerze

kto rano wstaje...

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 6

... ten jeździ na rowerze. Wstałam o 10 (odsypianie porannych zmian to u mnie proces długotrwały i bolesny) ;P ;D Pogoda boska. Dziś czasu na rower bardzo mało - nie wiedziałam nawet czy wyjadę. Ostatecznie zdecydowałam,że jednak ruszę się choć na chwilę. Miałam trzy godziny, bo o 17 mąż wraca z pracy i obiad trzeba podać ;D.
Większość trasy po lasach - rowerzystów dziś prawdziwy urodzaj :)



Magdalenka oblegana :)

na wjeździe do Trach


jesiennie :) 

  • DST 68.54km
  • Czas 03:56
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 35.71km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1804kcal
  • Podjazdy 695m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rybnik

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 02.10.2015 | Komentarze 2

Udało się wyrwać na trochę dłuższą wycieczkę. Cel to skatepark w Rybniku :) Po drodze troszkę się pogubiliśmy ale na miejsce dotarłam :) Powrót w dużej części 708 po zmroku- o dziwo dziś kierowcy zachowywali się full kulturka :)

stacja kolei w Nieborowicach zmieniła szatę

na żółtym rowerowym z Ochojca

na czarnym rowerowym nad zalew Rybnicki z Ochojca. Po drodze wiele powalonych i połamanych drzew.

nad Rudą w Stodołach

zalew Rybnicki

na jednym z rond- rowerowy odlot :)

schron bojowy Wawok w Rybniku



w skateparku w Rybniku

mały trop Jesieni ;)


przed Wilczą



  • DST 14.92km
  • Czas 01:11
  • VAVG 12.61km/h
  • VMAX 29.45km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 395kcal
  • Podjazdy 91m
  • Aktywność Jazda na rowerze

na I Gliwicki Rally Sprint

Sobota, 26 września 2015 · dodano: 26.09.2015 | Komentarze 7

Dwa dni wolnego a udało się wyrwać na ledwie 14 km na rower :( Powinnam założyć wór pokutny i na kolanach popitalać do Czewy :( Dziś dość chłodno i pochmurno- nawet nas troszkę pokropiło. Fajna impreza ten sprint- muszę częściej na takie wpadać :) 

Numer 1 :)

są cztery- są i dwa kółka :) 


daję 10 za efekty ;)

ano trzeba :(






klasycznie :)




bo F- ki są najlepsze :* Kochane Astry :)

tu mnie jeszcze nie było ;)

Jeśli ktoś lubi blachosmrody, to tu reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:



  • DST 66.91km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.76km/h
  • VMAX 41.42km/h
  • Temperatura 23.1°C
  • Kalorie 1758kcal
  • Podjazdy 473m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Orzesze

Piątek, 18 września 2015 · dodano: 18.09.2015 | Komentarze 4

Dziś wyjazd w celu zobaczenia pałacu w Orzeszu. Barokowy pałac w Orzeszu pochodzi z I połowy XVIII w. Kiedy w 1911 r. jego właścicielami była rodzina Hegenscheitów, obiekt został przebudowany i rozbudowany. Druga przebudowa miała miejsce w 1955 r. Zabytek został wtedy przystosowany na potrzeby Ośrodka Leczniczo - Wychowawczego dla Dzieci, który funkcjonuje w pałacu do dnia dzisiejszego. Na teren NFZ osobom niepowołanym wstęp wzbroniony, ale skorzystałam z otwartej bramy ;) Zrobiłam kilka fotek a później zostałam ładnie poproszona przez panią opiekunkę o opuszczenie terenu ."Tutaj zdjęć robić nie wolno" itp. ;) Pogoda na rower idealna- dwa dni wolnego trochę zregenerowały moje siły. Jutro do pracy :/ ehhhhhh...
...a od kilku dni w głowie ta piosnka ;)

kaczuchy na Krywałdzie

dziś tylko tyle jesiennych kolorów- na niebieskim rowerowym z Krywałdu

zawsze jadę z Krywałdu "dawnym" niebieskim rowerowym. Po remoncie torów zniknął przejazd- nic to: przeniosłam rower ;)

mała przeszkoda na niebieskim (ścinka drzew)- musiałam otoczyć kółeczkiem




Barokowy pałac w Orzeszu

pomnik pamięci ofiar powstań śląskich w lesie Pasterniak 

elektrownia w Rybniku z niebieskiego pieszego z Orzesza na Górę św. Wawrzyńca

długi podjazd Górę św. Wawrzyńca



  • DST 43.69km
  • Czas 02:34
  • VAVG 17.02km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Kalorie 1149kcal
  • Podjazdy 281m
  • Aktywność Jazda na rowerze

znów po okolicy...

Czwartek, 17 września 2015 · dodano: 17.09.2015 | Komentarze 4

Mam kryzys egzystencjalno-rowerowy... Jakoś nie mogę ostatnio sprecyzować gdzie chcę podążyć, więc kręcę się w kółko :/ 

na serwisówce mijałam się z ok. 15 wozami policji... ciekawe skąd i gdzie jechali? :)

miejsce o wielu nazwach ;)

mój faworyt w rankingu na Najbrzydszą Rzeźbę w Kapliczce ;D
Trasa: