Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2015

Dystans całkowity:225.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:37
Średnia prędkość:14.85 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:37.50 km i 2h 55m
Więcej statystyk
  • DST 55.59km
  • Czas 03:22
  • VAVG 16.51km/h
  • Temperatura 3.3°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

zimne Rudy

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 28.02.2015 | Komentarze 3

Wolny dzionek- ruszyłam kuper z domu. 5.1 na termometrze- może być. Później dopiero zaczęło lekko wiać i zrobiło się 3.3- brrrrrrr....
Serwisówką- na Smolnicę- czerwonym i żółtym rowerowym na 919 do Rud. Pokręciłam się jak smród po gaciach po przyklasztornym parku i czas na powrót. Przez Brantołkę i na kapliczkę św. Magdaleny. Zielonym rowerowym i na 408, później serwisówką do domu. Na Gajówce (zielony rowerowy) z leśniczówki zawsze- ale to ZAWSZE- jestem goniona przez małego wrednego kundelka. Czy tylko na mnie czatuje, czy ktoś jeszcze miał "przyjemność" jegomościa spotkać? :D
W temacie psów- jeszcze jedna ciekawostka: dziś aż przystanęłam z wrażenia na widok sierściucha usiłującego zgwałcić... kurę ;D Masakra- co ten seks robi z głową, jak widać nie tylko u ludzi :D Dokumentacji ze zdarzenia nie zrobiłam, bo pornografii nie rozpowszechniam (tylko oglądam ;P ).

w Rudach

Magdalenka 

agresor :)

przed moją klatką :)

Reszta: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...




  • DST 16.93km
  • Czas 00:52
  • VAVG 19.53km/h
  • Temperatura 3.6°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

asfaltowo...

Piątek, 27 lutego 2015 · dodano: 27.02.2015 | Komentarze 2

Przed pracą- jak najkrótszą i najszybszą pętelką. Na serwisówkę, 408 przez Ostropę, Wójtową Wieś i do domu.
Rozluźniająco- a na serwisówce zwiastun: "SHE's coming :D"



:D :*


  • DST 49.46km
  • Czas 03:25
  • VAVG 14.48km/h
  • Temperatura 10.6°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zwonowice-Lyski- Górki Śląskie

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 22.02.2015 | Komentarze 5

Dość wczesna pobudka jak na moje standardy pozwoliła na wyjazd dawno planowany i wciąć odkładany :) Dziś mieliśmy z mężem wspólne wolne więc udało się i jego wyciągnąć. Autem podjechaliśmy do Pilchowic coby nie nabijać bezsensownych kilometrów. Dalej żółtym rowerowym na Ochojec- niebieskim nad Jezioro Rybnickie- ul. Zwonowicką na Zwonowice. Tam odszukaliśmy Pałacyk Myśliwski z 1887 r. na Winnej Górze, który ktoś obecnie zamieszkuje. Obiekt nad wyraz zadbany i zagospodarowany :) Ze Zwonowic udajemy się asfaltowo na Lyski, bo w terenie pełno błota, a my inteligentnie wyjechaliśmy bez błotników ;D Obraz naszych tyłków przedstawiał się żałośnie, jak pupa dawno nieprzebranego dzieciaka... z rozmazem aż po plecy ;D W Lyskach zahaczamy o dom pomocy społecznej pw. św. Józefa, neogotycki kościół pw. św. Małgorzaty z 1906 r. oraz zabytkowy dwór i spichlerz z XIX wieku. Z Lysek również asfaltem na Górki Śląskie by zobaczyć domy celne z 1920/1925 r. Próbowaliśmy znaleźć średniowieczne grodzisko ale niestety nie zdołaliśmy trafić i zamiast tego pokręciliśmy się po lesie :) Z Górek Śląskich skierowaliśmy się ul. Rudzką i terenowo przez las w stronę Jankowic Rudzkich (Szymocką) . Dalej zniechęceni stanem terenu w prawo na 919 na Rudy i 921 na Pilchowice. Wyjazd nad wyraz udany- mimo ubłoconych odwłoków zaznaliśmy trochę wiosny z zimie. Ptaszki ćwierkały, sosenki cudnie się zieleniły, słonko oświetlało drogę- bajecznie :)

ekhmmmmm... no ten tego... coś komuś nie wyszło ;)

bestia się tu przepoczwarzała ;)

szybki i wściekły :)

bo dawno nie było- buziaczki dla czytających ;)

Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...




  • DST 62.98km
  • Czas 04:42
  • VAVG 13.40km/h
  • Temperatura -1.5°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

arktyczny Rybnik

Poniedziałek, 16 lutego 2015 · dodano: 16.02.2015 | Komentarze 5

Wolny dzień napawał nadzieją... Wczoraj i przedwczoraj pogoda piękna. Wstałam i marzenia pękły jak bańka mydlana :( Słońca brak, zimno i wiatr kołyszący dużymi drzewami. Nic to- jak już wstałam i tyle dni się czekało na wyjazd to nie ma wyjścia.
Celem miał być dworek myśliwski w Zwonowicach, ale w trakcie drogi koncepcja się zmieniła. Ubrałam się odpowiednio ale popełniłam jeden epic fail- nie wzięłam moich zimowych rękawic a cieńsze... W połowie drogi nie czułam już dłoni :P 
Trasa przez czerwony rowerowy  na Żernicę, Kuźnię Nieborowską i do  Pilchowic. Żółtym na Ochojec i Stodoły. Tutaj zdecydowałam, ze już nie wjeżdżam w teren, bo jazda kończy się tam na balansowaniu na lodzie. Ja cenie sobie moje zęby- mój dentysta nawet jeszcze bardziej ;D Dalej remontowaną 920 na Rybnik. Nad jeziorem Rybnickim zmieniłam zdanie co do skierowania się na Zwonowice. Lodowaty wiatr ostatecznie zniechęcił mnie do jazdy i postanowiłam uciekać w miasto.  Częściowo po znakach i trochę czarnym rowerowym pokręciłam się po centrum Rybnika i ruszyłam w drogę powrotną 78 na Gliwice.
Po ok 19 km straciłam cierpliwość do aut i w Kuźni Nieborowskiej zjechałam na czerwony rowerowy na Sikornik.

W czasie pięciu minut trzy razy auta były ze mną na kursie mocno kolizyjnym, po kolejnych 15- następne dwa samochody. Mój wkurw osiągnął niebezpieczny poziom po drugim aucie- ale PIĘĆ !!! Ja pierdole- nie mam innych słów. Jasno jak cholera, jadę w oczojebnej pomarańczowej kurtce w białym kasku. Widać zjeby za kierownicą dalej niedowidzą i przy wyprzedzaniu nie zwracają uwagi, że mały rowerek z Martusią na pokładzie walczy dzielnie z posranym wiatrem :( 
Wycieczka mnie zmęczyła, zmroziła i rozdrażniła... Koniec przekazu...

aaaa- coby nie było: Rybnik bardzo ładny, bardzo- kraina rond i wszechobecnych "L"-ek :)


kapliczka w Pilchowicach


Pensjonat "Dworek Furstenhof " w Pilchowicach


a wszystko to lód


Dawny dwór cysterski w Stodołach


jezioro Rybnickie z elektrownią w tle- wygwizdowo

Zespół Szpitalny św. Juliusza, wraz z kaplicą szpitalną pw. św. Juliusza założony przez doktora Juliusza Rogera- ruina :(


Sąd rejonowy dawny Zamek piastowski wzniesiony na początku XIII w., całkowicie przebudowany w XVIII w. według projektu Franciszka Ilgnera


remontowana stara kamienica 


Dawny Ratusz, obecnie rybnickie muzeum- na rynku


Stare Miasto- kamieniczki


Bazylika św. Antoniego świątynia neogotycka, zbudowana według projektu Ludwika Schneidera w latach 1903-1906.

Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...




  • DST 7.97km
  • Sprzęt Merida TFS
  • Aktywność Jazda na rowerze

naładować akumulatory...

Niedziela, 8 lutego 2015 · dodano: 08.02.2015 | Komentarze 4

czyli do miejskiej Palmiarni :)
Dziś zaplanowany był dłuższy dystans ale po przebudzeniu okazało się, że zima wróciła z urlopu i wzięła się do roboty. Śnieżyca... Na poprawę nastroju Misiek namówił do odwiedzenia krainy lata :D










Reszta zdjęć: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...


Polecam odwiedziny w palmiarni- szczególnie części akwarystycznej :) 




  • DST 32.09km
  • Czas 02:16
  • VAVG 14.16km/h
  • Temperatura 3.8°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

stare ścieżki dobre na rozprawiczenie...

Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 04.02.2015 | Komentarze 4

nowego napędu.  :) W stronę Krywałdu nad leśne jeziorko. Czasu niewiele więc wybrałam się w lubiane przeze mnie okolice. 
Droga przez Wilcze Doły, serwisówkę, Smolnicę, żółty rowerowy na Nieborowice i niebieski na Krywałd. 

na wilczych dołach mała przeszkoda :) Gdy się rozpogodzi nie będzie się dało przez to bagno nawet przejść.





nad leśnym jeziorkiem- zakaz kąpieli jest ale jeździć na łyżwach można ;D

Powrót ul Wilsona,1 Maja, Smolnicką i na czerwony rowerowy na Sikornik. 

Na ścieżce rowerowej z Knurowa jakieś ludzkie bydło połamało prawie wszystkie drzewka zasadzone wzdłuż ścieżki... :(

buuuuuuuu...  :)

"oprócz błękitnego nieba..." no i kilka innych rzeczy by się znalazło ;D

Na rowerku po serwisie jeździ się mega wygodnie i lekko - chodzi jak ta lala:)