Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:365.53 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:53
Średnia prędkość:17.50 km/h
Maksymalna prędkość:44.18 km/h
Suma podjazdów:4017 m
Suma kalorii:9611 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:60.92 km i 3h 28m
Więcej statystyk
  • DST 79.84km
  • Czas 04:12
  • VAVG 19.01km/h
  • VMAX 44.18km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2097kcal
  • Podjazdy 1585m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pszczyny na żubra...

Wtorek, 27 października 2015 · dodano: 27.10.2015 | Komentarze 6

tzn. zobaczyć żubra ;)
Piękna pogoda więc szkoda było siedzieć w domu. Wstaliśmy dość wcześnie jak na nasze standardy (8.00) ;) Postanowiliśmy jednak, że dzień krótki i szkoda czasu na bezsensowne nabijanie kilometrów znanymi ścieżkami. Podjechaliśmy więc kawałek do Chudowa i tradycyjnie jak to na takich wyjazdowych wycieczkach bywa, zaparkowaliśmy przy cmentarzu ;) Dalej już dwoma kółkami. Po drodze zahaczyliśmy o pomnik pamięci ofiar, w miejscu gdzie stał podobóz KL Auschwitz w Kobiórze. Trasa po części asfaltami i leśnymi ścieżkami (czerwonym rowerowym na Pszczynę).W lasach kolorowo i radośnie :) Przed odwiedzeniem zagrody żubrów czekała nas jeszcze objazdówka po parku zamkowym i kilka fotek samego zamku. Obiekt prezentuje się dostojnie i nad wyraz okazale. Dla fotografów ślubnych tak okazale, że to chyba ich ulubione miejsce na plener ślubny. Naliczyliśmy sześć par młodych (jest październik- nie chcę wiedzieć co się tam dzieje w okresie weselnym). Wszyscy państwo młodzi obowiązkowo chcą mieć teraz foty na jakimś zamiszczu :D Oryginalne ?... Czas naglił więc pokręciliśmy do Parku Trzy Dęby- do żubrów. Wstęp 10 zł/os. ale warto- zobaczyliśmy żubry, muflony, daniele, jelenie szlachetne, dużo pawi, bażantów, gęsi i kaczek. Gwiazdą okazał się ... osioł- czarujący jegomość ;) Zwierzęta przyzwyczajone do ludzi- ptactwo pcha się do karmienia jak gołębie, a dziczyzna włochata daje się głaskać ;) Odwiedziliśmy też obiekt muzealno-edukacyjny- chatka leśnika, gdzie zobaczyć można niniejszym medaliony zwierząt zamieszkujących niegdyś zagrodę. Po zwiedzaniu udaliśmy się na rynek. Krótka wizyta w punkcie informacji po zwyczajowe łupy w postaci map. 
Czasu już mało a tu tyle do zobaczenia :( Musimy wrócić na porządny objazd parku zamkowego, przysiąść się na ławeczkę do księżnej Daisy (rynek w remoncie i ławeczkę zabrali ;( ). Podjechać nad jezioro Goczałkowickie i Zbiornik Łąka no i zobaczyć Starą Bażanciarnię oraz skansen Wsi Pszczyńskiej. Na wiosnę lub lato obowiązkowy kierunek na wycieczkę :) Na powrocie zaliczyliśmy jeszcze odwiedziny kapliczki Maryjka na Branicy- bardzo refleksyjne miejsce. 
Podczas późnego już powrotu ciśnienie podniósł mi tylko kierowca ciężarówki, który minął mnie o wiele za blisko. O dziwo mialam możliwość wyżyć się na jego ciągniku. Otóż stanął na drodze i włączył awaryjne (widocznie się zgubił- choć przed chwilą gnał jak szalony). Zdążyliśmy go dogonić i zaczęłam dobijać mu się do kabiny i drzeć się na niego, czy wie ile to jest przepisowy metr przy wyprzedzaniu roweru. Zbluzgałam go od pojebów i pojechałam zostawiając z rozwartą gębą- cudowne uczycie :D 
Wyjazd bardzo udany :)
PS: a Łysy świecił na całego podczas drogi powrotnej - normalnie Blue Moon ;) 

lasy płoną :)


zamek w Pszczynie

matherhood gangsta...


żubr jaki jest każdy widzi :)
"Anielskie skrzydło" :( 

nie takie z nas jelenie jak o nas myślicie ;)

ten Pan chce czegoś więcej ... ;)

i tak najprzystojniejszy jestem JA :D

prawie pikawa jej wysiadła na jego widok- takie ma wejście ;)

Maryjka na Branicy

Zdjęcia: https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:



  • DST 32.60km
  • Czas 01:56
  • VAVG 16.86km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 857kcal
  • Podjazdy 284m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzierżno Duże

Czwartek, 22 października 2015 · dodano: 22.10.2015 | Komentarze 2

Dzień wolny więc wedle tradycji wstałam późno ;) Dziś krótka wycieczka zdobyć ponownie podjazd na Dzierżnie. Taki mały a tak cieszy gdy podjeżdża się na raz :) Jesień to cudowna pora na rower- najlepsza :)

jesień w Gliwicach :)

koreczek - a ja jadę ;)

w drodze na Dzierżno 

dziś podjechana za pierwszym razem- co w niej było tak trudnego, że ostatnio udało się dopiero za ok. dwudziestym? :)


nad Dzierżnem
Trasa:



  • DST 74.82km
  • Czas 04:29
  • VAVG 16.69km/h
  • VMAX 30.92km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1968kcal
  • Podjazdy 411m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary Bohumin i Silherovice- do sąsiadów...

Niedziela, 18 października 2015 · dodano: 18.10.2015 | Komentarze 0

Czechów. Po drodze -Tworków, Krzyżanowice i Chałupki. W drodze powrotnej - Meandry Rzeki Odry :) 
Pogoda cudna, szkoda, że dnia coraz mniej a ja wstaję coraz później ;) Urlop się skończył a ja spędziłam tolko dwa dni na rowerze :( Cóż, rodzina też ma swoje prawa i czas było odwiedzić na porządnie rodzicieli, teściów i siostrę :) Rower nie ucieknie (przynajmniej mam taką nadzieję,że sam beze mnie nigdzie i nigdy nie pojedzie ;) )

W Bieńkowicach chwila na przytulańce ;)

Aleja Hroza

jak księżniczka z księciem ;)

zamek w Tworkowie

pałac w Krzyżanowicach 

na granicy

pałac w Silherovicach

w Chałupkach

pałac w Chałupkach

znów na granicy ;)

w Starym Bohuminie- śliczne

Orda 

na ścieżce rowerowej Meandry Odry 

piękna jesień nad licznymi stawami Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego "Wielokąt"

Zdjęcia : https://plus.google.com/photos/1149556417792762645...

Trasa:


  • DST 59.33km
  • Czas 03:43
  • VAVG 15.96km/h
  • VMAX 36.81km/h
  • Temperatura 13.1°C
  • Kalorie 1560kcal
  • Podjazdy 712m
  • Aktywność Jazda na rowerze

lasami do Rud

Sobota, 17 października 2015 · dodano: 17.10.2015 | Komentarze 6

Wycieczka w przelotnych opadach mżawki :) Na początku miała być tylko przejażdżka po okolicznych laskach- wylądowaliśmy aże w Rudach :) Jak najmniej asfaltu, ile wlezie lasami - było pięknie :)

taki skromny acz dostojny :)

pomnik w lesie w Nieborowicach




gdzieś w drodze między Nieborowicami a Leboszowicami

jesienni "my" ;) tzn. ja i Rower ;D

w Leboszowicach pewna klacz robiła sobie pedicure na kopyta- deską ;)

na czerwonym pieszym z Leboszowic na Biały Dwór- dziki opanowały szlak ;)


Współczesny wygląd zabudowań folwarku "Biały Dwór" (do upadku komunizmu PGR, wcześniej gorzelnia z kominem) :(

ostre lądowanie... a raczej wodowanie :)

W Rudach- po staremu, czyli pęknie :)

Trasa:


  • DST 50.40km
  • Czas 02:37
  • VAVG 19.26km/h
  • VMAX 37.92km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Kalorie 1325kcal
  • Podjazdy 330m
  • Aktywność Jazda na rowerze

kto rano wstaje...

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 6

... ten jeździ na rowerze. Wstałam o 10 (odsypianie porannych zmian to u mnie proces długotrwały i bolesny) ;P ;D Pogoda boska. Dziś czasu na rower bardzo mało - nie wiedziałam nawet czy wyjadę. Ostatecznie zdecydowałam,że jednak ruszę się choć na chwilę. Miałam trzy godziny, bo o 17 mąż wraca z pracy i obiad trzeba podać ;D.
Większość trasy po lasach - rowerzystów dziś prawdziwy urodzaj :)



Magdalenka oblegana :)

na wjeździe do Trach


jesiennie :) 

  • DST 68.54km
  • Czas 03:56
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 35.71km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1804kcal
  • Podjazdy 695m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rybnik

Piątek, 2 października 2015 · dodano: 02.10.2015 | Komentarze 2

Udało się wyrwać na trochę dłuższą wycieczkę. Cel to skatepark w Rybniku :) Po drodze troszkę się pogubiliśmy ale na miejsce dotarłam :) Powrót w dużej części 708 po zmroku- o dziwo dziś kierowcy zachowywali się full kulturka :)

stacja kolei w Nieborowicach zmieniła szatę

na żółtym rowerowym z Ochojca

na czarnym rowerowym nad zalew Rybnicki z Ochojca. Po drodze wiele powalonych i połamanych drzew.

nad Rudą w Stodołach

zalew Rybnicki

na jednym z rond- rowerowy odlot :)

schron bojowy Wawok w Rybniku



w skateparku w Rybniku

mały trop Jesieni ;)


przed Wilczą