Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 13.54km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ossona, Skrajnica, Góry Sokole

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 4

Najpierw do Decathlonu i Go Sportu przymierzyć się wstępnie do ram 16"- jak dla mnie idealne :D
Potem przez Korwinów- Słowik-wzdłuż Huty Częstochowa- na Ossona- czerwonym rowerowym przez Rezerwat Zielona Góra- na Skrajnicę- do Olsztyna- na Biakło- pomarańczowy rowerowy- a potem..................... ścieżką dydaktyczną w Sokolich....... pieszą... ja pierdzielę- nie wiem jak tam trafiłam, ale od Jaskini Olsztyńskiej całą Ścieżkę praktycznie prowadziłam rower lub uprawiałam dzikie zjazdy rodem z MTB między skałami, powalonymi drzewami i dziurami w ziemi- potem już standardowo- pomarańczowym rowerowym obok Dębowca i do domu.


Babie Lato :)




widoki z Góry Ossona... na samej górze ładnych widoków już nie ma- syf i brud zostawiony przez "ludziów"...


Olsztyn ze Skrajnicy...


Biakło- tym razem się nie wspinałam, ale nie omieszkam innym razem ;)


uroczy podjazd w Sokolich...

Jaskinia Olsztyńska- w środku bardzo ciekawa- ale trzeba się zaopatrzyć w dobre oświetlenie, by ją należycie spenetrować :)


mnogość różnych skałek i dziursk w nich, wszelakiej formy i wielkości...

zjazdy były przekrasne :)

ale widoczki z góry też niczego sobie :)

większość trasy w Sokolich wyglądała tak ;)


ostatni przystanek mej drogi krzyżowej- schronisko i studnia w Amfiteatrze.


Komentarze
Marta84
| 22:22 niedziela, 11 listopada 2012 | linkuj oj tam- do świetności to im trochę brakuje ;) staram się jeździć zawsze w inne miejsca i wracać inną trasą ;) samotne wyprawy w nowe tereny są fajne, choć nieraz przewodnik by się przydał :/
Petroslavrz
| 21:25 niedziela, 11 listopada 2012 | linkuj "Cofam się w czasie" wraz z tym blogiem... i pewnie przeczytam wszystko. Ależ tu świetne trasy i relacje :)
Marta84
| 19:33 piątek, 14 września 2012 | linkuj rower dokonał żywota podczas tej wycieczki... ale za to jaką miał ciekawą ostatnią przeprawę ;)
EdytKa
| 22:03 poniedziałek, 10 września 2012 | linkuj No widzę, że miałaś całkiem ciekawą przeprawę terenem. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa amion
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]