Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.79km
  • Czas 03:33
  • VAVG 17.12km/h
  • VMAX 35.52km/h
  • Temperatura 32.2°C
  • Kalorie 1605kcal
  • Podjazdy 732m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rudy

Czwartek, 23 czerwca 2016 · dodano: 23.06.2016 | Komentarze 4

Pogoda sroga... ale co tu robić cały dzień w mieszkaniu? Mąż do pracy a ja w stronę Rud. Wyjazd trasą już kiedyś objechaną (z małymi modyfikacjami). Starałam się jechać jak najmniej asfaltem, bo krótka jazda 408 wybiła mi to z głowy. Jeszcze raz to napiszę: nie wiem  czy podziwiać za odwagę, czy za brawurę tych wszystkich szosowców, którzy blacha w ramę dzielą jezdnię z samochodami...Zachowanie co poniektórych kierowców to nie na moje słabe nerwy. Cztery razy pogwałcono moją przestrzeń osobistą zbliżając się na mniej niż 50 cm do mego, poruszającego się na rowerze zadka... Ulżyłam sobie puszczając co i rusz kurwami i wymachując rękoma... To samo na ul. Smolnickiej za Żernicą- terror samochodowy. Na obronę muszę powiedzieć, ze większość kierowców aut (a nawet kilka ciężarówek) zachowywało się nad wyraz grzecznie. 
Co do samej jazdy to nawet fajnie- w lesie pachnie igliwiem, harcują tabuny owadów i ptactwa (trzy razy widziałam jastrzębia- jednego ze zdobycznym gryzoniem w szponach ) i ślicznie kwitnie flora wszelkiego rodzaju. Jakieś 15 km przed domem opadłam z sił i miałam już zamiar położyć się w pobliskim życie, czekając na śmierć z odwodnienia i udaru... "...ale kto zrobi obiad?"- pomyślałam. I myśl ta sprawiła, że zdołałam się jakoś doczłapać do wrót klatki. 
Nie nadaje się na takie długie jazdy w taką pogodę... tak ogólnie to nie nadaję się już na jazdy powyżej 40 km... nie ta kondycja, nie te chęci. Nadszedł chyba początek końca- starość .... :/ Taki stan umysłu- smutne... :( 




w drodze do... leśne klimaty

w Rudach

Magdalenka
Trasa: https://www.endomondo.com/users/20588139/workouts/...



Komentarze
Marta84
| 20:12 piątek, 24 czerwca 2016 | linkuj To zdecydowanie mega gorszy rok. Ogólnie 2016 to jakieś szaleństwo. Inne wytłumaczenie może być takie, że mi się już nie chce ;)
Dudysia
| 13:43 piątek, 24 czerwca 2016 | linkuj Też nie cierpię szos ,jeżeli nie muszę to omijam dużym łukiem . A co do starości ,niekoniecznie ,po prostu gorszy dzień , czy nawet rok ,a za chwilę będzie już lepiej . Mi zawsze Darek powtarza ,Każdy rok jest inny . I przede wszystkim przecież nie o kilometry tu chodzi ,a o jakość wyjazdów i czerpania z nich przyjemności :)))))
Marta84
| 04:41 piątek, 24 czerwca 2016 | linkuj czas na jazdę jest jak mam wolne w pracy ;) Przyjdzie może dzień, że i ja będę mieć tego czasu coraz mniej ;) Dla takiego powodu, jaki czeka na Ciebie w domu nie narzekałabym ;D
mtbiker
| 20:43 czwartek, 23 czerwca 2016 | linkuj Nie załamuj się, ważne że masz czas na jazdę, ja to już mam go coraz mniej i szukam każdej okazji, żeby się wyrwać na trening :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]