Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marta84 z miasteczka Osiny/Poraj/Kamienica Polska/Poc. Mam przejechane 16627.86 kilometrów w tym 168.70 w terenie. Jeżdżę z kosmiczną średnią 15.91 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marta84.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.26km
  • Czas 03:00
  • VAVG 17.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzierżno Duże, Dzierżno Małe + optyk

Czwartek, 6 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 2

Po zabieganym święcie zmarłych i stresyjącym tygodniu w robocie w końcu wolne. Czas usadzić dupsko na siodło.
Najpierw na Daszyńskiego odebrać soczewki. Kozielską, Łabędzką i Starogliwicką/Staromiejską przez Niepaszyce i w lewo na żółty rowerowy na Stare Łabędy. Później w prawo w stronę Dzierżna Dużego (czerwonym pieszym). Nad jeziorem obmyłam w końcu rower ze zaschniętego błocka :) Sporo łabędzi kręci się po wodzie. Plan był taki, że miałam przedrzeć się z Dzierżna Dużego na Małe ścieżką wzdłuż jeziora. Niestety przejazdu brak- próbowałam dwoma dróżkami ale obie były ślepe. Trzecia poprowadziła na Taciszów (żółtym rowerowym). Za Kanałem Gliwicki skręcam w prawo naprzeciwko zjazdu na żółty rowerowy. Wzdłuż torów i w lewo, potem w prawo na ul. Mickiewicza.  Następnie jeszcze raz w prawo w Nad Kanałem i nad jezioro Dzierżno Małe.
Na wjeździe do Ośrodka Panda atakuje mnie olbrzymi bernardyn... Brama otwarta, nikogo nie ma. Ze strachu wjechałam w las i jechałam między drzewami- pies za mną... Myślałam, że mnie rozszarpie, ale po 50 m dał spokój. Zeskoczyłam z roweru i przedarłam się z powrotem na drogę. Zobaczył mnie raz jeszcze i znów na mnie. Zdążyłam tylko wsiąść na rower i czmychnąć ile sił. Ja pitole- jak można nie zamykać bramy mając takie bydlątko na podwórku? Ludzie to totalne bezmózgi. Gdyby mnie ugryzł była by oczywiście psa wina a nie oszołoma właściciela. 
Cała się aż trzęsłam ze strachu. Atmosferę rozładowała kupa... dosłownie ;D Wypięłam nogę z pedała a tam niespodzianka... Musiałam wdepnąć uciekając przez las ;P Przed 10 minut skubałam patykiem buta i pedał. Przynajmniej uspokoiłam się przed dalszą jazdą ;D
Przez jakieś 30 minut błądziłam ul Nad Kanałem ale nie znalazłam przejazdu pozwalającego okrążyć jezioro. Wróciłam więc na ul. Mickiewicza, skręciłam w prawo w Młyńską do miejscowości Dzierżno. Dalej ul.Polną na Czerwionkę, ul.Jagodową i w prawo w Oświęcimską na Łabędy. Później już Główną i Portową, obok Tesco na Łabędzkiej i do domu. 
Wycieczka udana- poza atakiem psiska... No i łabędzia żal :( 
W parku Starokozielskim
W parku Starokozielskim © Marta84
Pomnik Żołnierzy Francuskich w parku starokozielskim
Pomnik Żołnierzy Francuskich w parku starokozielskim © Marta84
Łabędzie łapki na plaży nad Dzierżnem Dużym
Łabędzie łapki na plaży nad Dzierżnem Dużym © Marta84
Łabędzie nad Dzierżnem Dużym
Łabędzie nad Dzierżnem Dużym © Marta84
I jeszcze jedna grupka łabędzi
...i jeszcze jedna grupka łabędzi © Marta84
Ofiara plątaniny sitowia nad Dzierżnem Dużym
Ofiara plątaniny sitowia nad Dzierżnem Dużym © Marta84
Robota bobrów ??? nad Dzierżnem Dużym drzewa wzdłuż jeziora dziwnie połamane
Robota bobrów ??? nad Dzierżnem Dużym drzewa wzdłuż jeziora dziwnie połamane © Marta84
Jezioro Dzierżno Małe
Jezioro Dzierżno Małe © Marta84
Nad Dzierżnem Małym- Tawerna Kormorany :)
Nad Dzierżnem Małym- Tawerna Kormorany :) © Marta84
Dzierżno Małe z innej strony
Dzierżno Małe z innej strony © Marta84
Kapliczka  na Łabędach przy Placu Niepodległości
Kapliczka na Łabędach przy Placu Niepodległości © Marta84



Komentarze
Marta84
| 19:58 piątek, 7 listopada 2014 | linkuj Strach czasami samemu jechać. Najbardziej jednak boję się nieprzewidywalnych ludzi ;)
ankaj28
| 16:43 piątek, 7 listopada 2014 | linkuj To prawda psy-luzaki to straszne utrapienie rowerzystów, bo one na nasz dostają jakiegoś ogłupienia i są potwornie nieprzewidywalne. Ale dla odmiany ja kiedyś wiałam ile sił w pedałach, gdy na drogę w lesie wylazły mi małe dziczki i zaczęły kwikać - oj, ciepło mi się zrobiło na myśl, że zaraz jakaś locha wyjdzie. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa amiit
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]